Ukraina wypełni wszystkie wymagania niezbędne do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską - oświadczył w czwartek prezydent Wiktor Janukowycz w wywiadzie udzielonym stacjom telewizyjnym jego kraju.
"Nie dostrzegam dziś żadnych przeszkód dla podpisania tego dokumentu. Warunki, które wysunęła nam Komisja Europejska, zostaną wykonane. Nie mam w tym zakresie żadnych wątpliwości" - powiedział Janukowycz.
Prezydent odniósł się także do ostatnich konfliktów handlowych między Kijowem a Moskwą, których celem - w ocenie ekspertów - było zmuszenie Ukrainy do rezygnacji z zawarcia umowy stowarzyszeniowej z UE na rzecz przyłączenia Kijowa do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
Janukowycz uznał, że decyzja Rosjan o ograniczeniu importu ukraińskich towarów była "pospieszna".
"Gdy tylko otrzymałem informację o tym, co się dzieje na naszej granicy z Rosją, od razu zadzwoniłem do prezydenta (Rosji Władimira) Putina i zadałem mu pytanie: co to w ogóle jest? On mi na to: ja też jestem porażony tymi działaniami, uważam, że jest to nieprawidłowe, i już poprosiłem o wyjaśnienia naczelników i specjalistów" - relacjonował prezydent Ukrainy swą rozmowę z rosyjskim odpowiednikiem.
Zdaniem Janukowycza relacje Kijowa z Rosją i pozostałymi państwami Unii Celnej nie potrzebują komplikacji. "Musimy myśleć, jak szukać porozumienia i jak budować model współpracy Ukrainy z krajami Unii Celnej. () Sytuacje, które utrudniają nasze stosunki, nie wychodzą na korzyść ani Ukrainie, ani Rosji" - zaznaczył.
Podpisanie umowy stowarzyszeniowej między Ukrainą i UE oczekiwane jest w końcu listopada. Rosja ostrzega, że jeśli do tego dojdzie, Ukraina przestanie być jej strategicznym partnerem, a utworzenie strefy wolnego handlu między Ukrainą a UE będzie miało negatywne skutki dla handlu między Rosją i Ukrainą.
UE oczekuje, że przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej Ukraina zmieni m.in. ustawy dotyczące działalności prokuratury i sądów oraz wprowadzi przepisy zapobiegające wybiórczemu stosowaniu prawa. Unia uważa, że b. premier Julia Tymoszenko, skazana za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją na siedem lat pozbawienia wolności, powinna opuścić więzienie, gdyż padła ofiarą wybiórczego stosowania prawa przez władze wobec przeciwników politycznych.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/
