Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko po raz kolejny powtórzył, że Rosja nie powinna obawiać się dążeń jego kraju do członkostwa w NATO.
"Ukraina udziela (Rosji) pełnych gwarancji, że wraz jej wejściem do NATO nie pojawi się żadne nowe ryzyko dla państw sąsiadujących z Ukrainą" - oświadczył prezydent we wtorek podczas wizyty na Krymie.
Juszczenko wyjaśnił jednocześnie, że w chwili obecnej sprawa członkostwa Ukrainy w NATO nie jest nawet omawiana.
Jak podkreślił, Kijów stara się wyłącznie o włączenie do Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP). Ukraińcy mają nadzieję, że nastąpi to na najbliższym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego na początku kwietnia w Bukareszcie.
Wypowiedź Juszczenki jest reakcją na rozpowszechniony wcześniej we wtorek wywiad rosyjskiego prezydenta-elekta Dmitrija Miedwiediewa dla brytyjskiego dziennika "Financial Times".
Miedwiediew skrytykował w nim ewentualne wejście Ukrainy i Gruzji do NATO, oceniając, że zagrozi to bezpieczeństwu w Europie.
"Nie jesteśmy zadowoleni z sytuacji wokół Gruzji i Ukrainy. Uważamy ją za wyjątkowo nieprzyjemną dla obecnej konstrukcji europejskiego bezpieczeństwa" - oświadczył.
Zdaniem Miedwiediewa żaden kraj nie może odczuwać zadowolenia z powodu tego, że w jego stronę zbliżają się przedstawiciele bloku militarnego, do którego kraj ten nie należy.
"Tym trudniej wytłumaczyć, że zdecydowana większość mieszkańców takiego państwa, jak Ukraina, kategorycznie sprzeciwia się przystąpieniu do NATO, a rząd tego państwa prowadzi inną politykę. (...) W takich sytuacjach potrzebne jest co najmniej referendum" - powiedział Miedwiediew.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/