Korzyści płynące z umowy o wolnym handlu, która jest częścią umowy stowarzyszeniowej z UE, Ukraina odczuje już rok po jej wejściu w życie - oświadczył podczas wizyty w Kijowie unijny komisarz ds. handlu Karel De Gucht.
"Jest to kwestia czysto teoretyczna, jednak osobiście jestem przekonany, że już rok po tym, jak zapisy umowy wejdą w życie, normalni Ukraińcy odczują zmiany i zobaczą, że przed ich krajem otwierają się nowe perspektywy" - powiedział de Gucht w rozmowie ze stacją telewizyjną 5.Kanał w środę wieczorem.
Komisarz poradził, by w obliczu nacisków Rosji, która jest przeciwna podpisaniu umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE, władze w Kijowie zachowywały spokój i rozwiązywały spory z Moskwą za pośrednictwem Światowej Organizacji Handlu (WTO).
"Oczywiście, że mamy do czynienia z próbami rozpoczęcia wojny handlowej" - powiedział. Podekreślił jednak, że należy zachować spokój, gdyż "Rosja sztucznie dramatyzuje tę sytuację".
De Gucht przyjechał na Ukrainę, by rozmawiać z ukraińskimi politykami o możliwości wdrożenia umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina jeszcze przed jej ratyfikacją przez parlamenty Ukrainy i 28 państw członkowskich UE.
Komisarz spotkał się w środę z premierem Mykołą Azarowem i prezydentem Wiktorem Janukowyczem. Podczas rozmowy z Janukowyczem de Gucht ocenił, że Ukrainie powinno zależeć, by umowa stowarzyszeniowa zaczęła działać bezpośrednio po jej podpisaniu, co oczekiwane jest w listopadzie.
Niezadowolona ze zbliżenia Ukrainy z Zachodem Moskwa w sierpniu tymczasowo zaostrzyła kontrole celne na granicy ukraińsko-rosyjskiej i zagroziła podjęciem kroków protekcyjnych wobec Ukrainy, jeśli stowarzyszy się ona z Unią Europejską.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ sp/