Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: MSZ: Marynarze Floty Czarnomorskiej częściej łamią prawo

0
Podziel się:

MSZ Ukrainy jest zaniepokojone wzrostem liczby
przypadków łamania prawa przez stacjonujących na Krymie marynarzy
rosyjskiej Floty Czarnomorskiej - oświadczył we wtorek w Kijowie
dyrektor departamentu w MSZ Leonid Osawoluk.

MSZ Ukrainy jest zaniepokojone wzrostem liczby przypadków łamania prawa przez stacjonujących na Krymie marynarzy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej - oświadczył we wtorek w Kijowie dyrektor departamentu w MSZ Leonid Osawoluk.

"Z żalem konstatujemy, że w ostatnim czasie nasila się dynamika wzrostu poważnego i świadomego ignorowania przez Flotę Czarnomorską zarówno umów dwustronnych, jak i prawa ukraińskiego" - powiedział Osawoluk na konferencji prasowej.

Według danych ukraińskiego MSZ w ciągu ostatniego roku rosyjscy marynarze dopuścili się ponad 500 wykroczeń i popełnili 16 przestępstw.

Wykroczenia związane były przede wszystkim z przekraczaniem granicy państwowej Ukrainy, poruszaniem się po ukraińskim terytorium oraz udziałem jednostek Floty Czarnomorskiej w konflikcie zbrojnym. Wśród przestępstw odnotowano ciężkie pobicie, gwałt i kradzież.

Osawoluk podał, że od początku września ubiegłego roku do 24 stycznia roku bieżącego okręty Floty Czarnomorskiej przekraczały granice Ukrainy 137 razy, z czego w 78 przypadkach doszło do złamania obowiązujących w tym kraju przepisów.

Kijów ma także pretensje, że rosyjscy wojskowi notorycznie odmawiają ukraińskim służbom granicznym okazywania paszportów, co jest obowiązkiem każdej osoby wyjeżdżającej lub wjeżdżającej na Ukrainę.

"Nie robią tego z własnej inicjatywy, lecz po prostu wykonują polecenia swego dowództwa" - powiedział Osawoluk.

Przedstawiciel ukraińskiego MSZ ostrzegł, że zgodnie z konwencją wiedeńską łamanie umów dwustronnych może doprowadzić do ich zerwania, jednak - jak podkreślił - Ukraina "nie podnosi obecnie kwestii wcześniejszego wyprowadzenia Floty Czarnomorskiej" ze swego terytorium.

Zgodnie z rosyjsko-ukraińskim porozumieniem z 1997 roku Flota Czarnomorska będzie stacjonować na należącym do Ukrainy Krymie do 2017 r.

Władze w Kijowie, które twierdzą, że flota jest dla Ukrainy "źródłem wielorakich problemów" utrzymują, że termin ten nie zostanie przedłużony. Dyrektor Osawoluk zaapelował nawet we wtorek do władz rosyjskich, by przygotowania do opuszczenia jego kraju rozpoczęły się jak najwcześniej.

Atmosfera wokół rosyjskiej floty znacząco pogorszyła się w sierpniu ubiegłego roku, kiedy jej okręty wypłynęły ze swej głównej bazy w Sewastopolu i wzięły udział w wojnie z Gruzją.

Władze w Kijowie, które opowiedziały się po stronie gruzińskiej, oświadczyły, że takimi działaniami Rosja wciąga Ukrainę w działania wojenne.

Prezydent Wiktor Juszczenko wydał wtedy dekret, zaostrzający zasady przemieszczania się jednostek Floty Czarnomorskiej po Ukrainie i przekraczania przez nie granic państwowych.

Dokument ten zobowiązał dowództwo floty do informowania władz w Kijowie o zamiarze przekroczenia granicy z co najmniej 72- godzinnym wyprzedzeniem. Od tego czasu Rosjanie mają też przedstawiać Ukraińcom dane dotyczące przewożonych osób, broni i sprzętu.

W reakcji MSZ Rosji oznajmiło, że te zmiany mogą poważnie skomplikować praktyczną działalność floty. Zdaniem Moskwy stoją one także w sprzeczności z porozumieniem o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej na Ukrainie.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ ap/

prawo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)