Następcą Wiktora Czernomyrdina na stanowisku rosyjskiego ambasadora na Ukrainie będzie były minister zdrowia, a obecny doradca prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, Michaił Zurabow. W piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zwróciło się do MSZ Ukrainy z prośbą o akceptację jego kandydatury - poinformował rzecznik ukraińskiej dyplomacji Wasyl Kyryłycz.
Według zazwyczaj dobrze poinformowanego dziennika "Kommiersant-Ukraina" plany wysłania Zurabowa do Kijowa nie wywołały na Ukrainie sprzeciwów, jednak spotkały się z krytyką w Rosji.
"Z nadejściem Zurabowa znikną wszelkie iluzje, że mamy jakąkolwiek politykę wobec Ukrainy" - powiedział gazecie niewymieniony z nazwiska członek komitetu ds. Wspólnoty Niepodległych Państw Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu.
Najostrzej na kandydaturę nowego ambasadora zareagował Konstantin Zatulin, kontrowersyjny deputowany, znany z wrogości wobec dzisiejszych ukraińskich władz. "Mianowanie Zurabowa będzie błędem. Nie jest on działaczem politycznym, lecz menedżerem, na dodatek niepopularnym" - oświadczył przed kilkoma dniami.
Zdaniem Zatulina, wysuwając tę kandydaturę, Kreml nie pomyślał o nadchodzących wyborach prezydenckich na Ukrainie, tymczasem Rosja - jak podkreślił deputowany - potrzebuje w Kijowie człowieka, który będzie potrafił zająć stanowisko wobec kandydatów na nowego szefa sąsiedniego państwa.
"Ambasadorowie Stanów Zjednoczonych i Polski (na Ukrainie) aktywnie się tym zajmują. Zurabow nie ma żadnego doświadczenia dyplomatycznego, nawet tak płytkiego, jakie miał Czernomyrdin" - powiedział Zatulin.
56-letni Zurabow pochodzi z Petersburga. Z wykształcenia jest cybernetykiem. W czasach, gdy kierował ministerstwem zdrowia, resortem tym wstrząsały głośne skandale. Jeden z nich dotyczył firmy małżonki Zurabowa, która po objęciu przez męża stanowiska została głównym dostawcą sprzętu medycznego dla rosyjskich placówek zdrowotnych.
Poprzedni rosyjski ambasador w Kijowie, Wiktor Czernomyrdin, został odwołany ze stanowiska 11 czerwca.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ kar/
