Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Muzeum wraz z niewygodnym historykiem przejmie IPN

0
Podziel się:

Podlegające Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) lwowskie Narodowe Muzeum
Ofiar Reżimów Okupacyjnych Więzienie na Łąckiego zostanie przekazane ukraińskiemu Instytutowi
Pamięci Narodowej - poinformował szef administracji prezydenckiej Serhij Lowoczkin.

Podlegające Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) lwowskie Narodowe Muzeum Ofiar Reżimów Okupacyjnych Więzienie na Łąckiego zostanie przekazane ukraińskiemu Instytutowi Pamięci Narodowej - poinformował szef administracji prezydenckiej Serhij Lowoczkin.

Więzienie na Łąckiego znalazło się w ostatnim czasie pod lupą SBU ze względu na jego dyrektora, historyka Rusłana Zabiłyja, podejrzewanego o chęć rozgłoszenia tajemnicy państwowej.

8 września, po wyjściu z pociągu ze Lwowa na dworcu kolejowym w Kijowie, Zabiłyj na kilkanaście godzin został zatrzymany przez SBU. Po przesłuchaniu dyrektor został zwolniony, jednak skonfiskowano jego komputer wraz z dyskiem zewnętrznym. W ub. tygodniu SBU przeszukała także Muzeum na Łąckiego.

Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem SBU Zabiłyj miał zamiar przekazać komuś tajne dokumenty, jednak służby nie ujawniły, kto miał je otrzymać.

Muzeum na Łąckiego posiada tymczasem akta odtajnione dekretem byłego prezydenta Wiktora Juszczenki w 2009 roku. Ówczesna decyzja Juszczenki objęła przechowywane na Ukrainie dokumenty od czasów ustanowienia władzy bolszewickiej aż do 1991 roku.

Szukając przyczyn zatrzymania Zabiłyja zazwyczaj dobrze poinformowana gazeta "Siegodnia" dotarła do anonimowego rozmówcy z SBU, który stwierdził, że dyrektor muzeum - jako etatowy pracownik SBU - dotarł do dokumentów agentury nieistniejącego dziś KGB.

"W archiwach SBU nadal znajdują się materiały, które w obecnej sytuacji politycznej mogą być wykorzystane przeciw znanym (czynnym - PAP) politykom i urzędnikom; przecież za czasów ZSRR wielu z nich jawnie i niejawnie współpracowało z KGB, a następnie (po rozpadzie ZSRR - PAP) z SBU" - mówił informator "Siegodnia".

Działania SBU wobec Zabiłyja i Muzeum na Łąckiego wywołały protesty ukraińskich i zagranicznych środowisk naukowych, które zwróciły uwagę władzom Ukrainę, że niedopuszczalne jest nękanie badaczy i utrudnianie ich działalności naukowej.

Jarosław Junko(PAP)

jjk/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)