Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Naftohaz nie wie oficjalnie o kolejnym zmniejszeniu dostaw gazu

0
Podziel się:

Ukraiński Naftohaz nie otrzymał dotąd oficjalnej
informacji na temat kolejnych ograniczeń dostaw gazu dla Ukrainy,
planowanych przez rosyjski Gazprom - podał we wtorek rzecznik
ukraińskiej państwowej kompanii gazowej, Wałentyn Zemliański.

Ukraiński Naftohaz nie otrzymał dotąd oficjalnej informacji na temat kolejnych ograniczeń dostaw gazu dla Ukrainy, planowanych przez rosyjski Gazprom - podał we wtorek rzecznik ukraińskiej państwowej kompanii gazowej, Wałentyn Zemliański.

Gazprom ostrzegł wcześniej, że zredukuje we wtorek od godziny 20.00 czasu moskiewskiego (18.00 czasu polskiego) dostawy gazu dla Ukrainy jeszcze o 25 proc. Rzecznik rosyjskiego koncernu Siergiej Kuprijanow wyjaśnił, że decyzja ta spowodowana jest brakiem postępów w rozmowach wokół uregulowania przez Kijów należności za zużyte paliwo.

Jeśli groźby Rosjan zostaną spełnione, Ukraina będzie otrzymywała o 50 proc. gazu mniej niż zaplanowano.

Rzecznik Naftohazu poinformował, że w ciągu ostatniej doby dostawy rosyjskiego gazu spadły o 32,2 proc., czyli o 49,2 mln metrów sześciennych. O ile na Ukrainę płynie zwykle ponad 152 mln m. sześc. gazu, to ostatniej doby przesłano go tylko ponad 103 mln m sześc.

Dla zapewnienia dostaw gazu swym odbiorcom, Naftohaz wykorzystuje paliwo zgromadzone w podziemnych zbiornikach -powiedział.

Zemliański odniósł się jednocześnie do informacji Gazpromu, że Naftohaz nie wpuścił we wtorek jego przedstawicieli na swe stacje pomiaru przepływu gazu.

Wyjaśnił, że o ile pracownicy Gazpromu przebywają w tych stacjach codziennie, to wynajęci przez rosyjski koncern kontrolerzy z firmy zewnętrznej SGS nie przeszli dotychczas procedur, pozwalających na wstęp do takich obiektów.

"Gazprom, jak zawsze w podobnych sytuacjach kryzysowych, wykorzystuje niezależnych obserwatorów do kontrolowania dostaw gazu. Jednakże przedstawiciele specjalistycznej kompanii SGS w poniedziałek nie zostali dopuszczeni na dwie stacje pomiarowe na terytorium Ukrainy - w Orłowce i Użgorodzie" - przekazał wcześniej Kuprijanow.

Podkreślił on, że mimo upływu doby od zmniejszenia dostaw paliwa, strona ukraińska nie wznowiła negocjacji z Gazpromem.

"Szef Naftohazu nie przyleciał do Moskwy. Sytuacja pozostaje więc bez zmian. Problem zadłużenia za dostarczony Ukrainie gaz nadal jest nierozwiązany. Niezbędne kontrakty wciąż są niepodpisane" - oświadczył rzecznik.

"Wzywamy stronę ukraińską do jak najszybszego uregulowania wszystkich spornych problemów przy stole rozmów" - dodał Kuprijanow.

Według rzecznika Naftohazu, Zemliańskiego, negocjatorzy Naftohazu odlecą do Moskwy już w najbliższym czasie.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ jo/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)