Ukraińska opozycja skrytykowała zapoczątkowaną przez prezydenta Wiktora Janukowycza reformę administracyjną, twierdząc, iż służy ona wyłącznie odsunięciu niewygodnych dla szefa państwa urzędników. Zdaniem ekspertów reforma kopiuje rozwiązania rosyjskie.
W działaniach Janukowycza "na razie widzę dokładną kopię działań, które podjęto w Rosji w latach 2003-2004" - ocenił w piątek na konferencji prasowej Ihor Żdanow, szef centrum badawczego "Otwarta Polityka" w Kijowie.
"Korzystanie z doświadczeń rosyjskich jest bardzo ważne. Musimy się zastanowić, dlaczego nie wszystko (z reformą administracji) tam się udało. By reforma przyniosła efekty, do władzy powinni przyjść nowi ludzie " - mówił Wołodymyr Fesenko z ośrodka analitycznego "Penta".
Ołeksandr Turczynow, jeden z przywódców opozycyjnego Bloku byłej premier Julii Tymoszenko, oświadczył, że ograniczenie przez prezydenta liczby ministrów nie oznacza zmian jakościowych.
"Na głównych stanowiskach pozostali ludzie, którzy są odpowiedzialni za upadek polityki socjalnej i gospodarczej, za wzrost cen i opłat komunalnych oraz za poniżanie interesów narodowych Ukrainy" - powiedział.
"Wymagamy ograniczenia funkcji i kompetencji organów władz, a nie tylko obcięcia liczby stanowisk" - oświadczyła w specjalnym komunikacie inna opozycyjna partia, Nasza Ukraina. Jej przywódcą jest były prezydent Wiktor Juszczenko.
W nocy z czwartku na piątek prezydent Janukowycz wydał ok. 30 dekretów, którymi ograniczył liczbę członków rządu premiera Mykoły Azarowa z 36 do 17.
Zdymisjonował także 15 ministrów, by po chwili, powołując odrębnymi dekretami nowe ministerstwa, większość z nich mianować na ich szefów. Zmiany nie dotknęły niepopularnego w społeczeństwie premiera Azarowa ani dotychczasowych ministrów spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, obrony, sprawiedliwości i zdrowia.
Reforma Janukowycza polega m.in. na rozszerzeniu kompetencji dotychczasowych wicepremierów, którzy będą teraz kierowali własnymi resortami. Andrij Klujew, który był pierwszym wicepremierem, po zmianach objął także nowo powołany resort rozwoju gospodarczego i handlu.
Wicepremiera Borysa Kołesnikowa, który odpowiada za przygotowania Ukrainy do Euro 2012, skierowano do zarządzania nowym ministerstwem infrastruktury. Serhij Tihipko, dotychczas tylko wicepremier, otrzymał dodatkowo tekę ministra polityki społecznej.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/
