Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina potrzebuje dodatkowych gwarancji nienaruszalności granic - eksperci

0
Podziel się:

Uznanie przez Rosję niepodległości Osetii
Południowej i Abchazji po raz kolejny zmusza Ukrainę do
poszukiwań dodatkowych gwarancji swego bezpieczeństwa i jedności
terytorialnej - uważają ukraińscy eksperci, komentujący we
wtorek dla PAP decyzje Moskwy wobec tych dwóch separatystycznych
prowincji gruzińskich.

Uznanie przez Rosję niepodległości Osetii Południowej i Abchazji po raz kolejny zmusza Ukrainę do poszukiwań dodatkowych gwarancji swego bezpieczeństwa i jedności terytorialnej - uważają ukraińscy eksperci, komentujący we wtorek dla PAP decyzje Moskwy wobec tych dwóch separatystycznych prowincji gruzińskich.

"Runął system, tworzony od 1991 r., kiedy byłe republiki Związku Radzieckiego uznawały wzajemnie swą niepodległość i nienaruszalność granic. Rosja, która oficjalnie akceptowała te zasady, przez cały ten czas instalowała w byłych republikach swoich ludzi. Dziś przeszła do otwartego nadawania oficjalnego statusu kontrolowanym przez tych ludzi terenom" - uważa Ołeksandr Suszko, szef kijowskiego Centrum Pokoju, Konwersji i Polityki Zagranicznej.

Jego zdaniem Ukraina, jak i wszystkie inne państwa poradzieckie, musi obecnie całkowicie zmienić politykę ochrony jedności własnego terytorium. Dotyczy to w szczególności problemu zdominowanego przez ludność rosyjskojęzyczną Półwyspu Krymskiego.

"Mieliśmy już tam do czynienia z próbami wykorzystania przez Rosję karty separatystycznej. Na szczęście na Krymie nie doszło do utworzenia quasi-państwowości, jak w Osetii Płd. i Abchazji" - powiedział Suszko w rozmowie z PAP.

Podobny pogląd wyraził Ołeksandr Palij z Dyplomatycznej Akademii Ukrainy.

"Ukraina powinna teraz skupić się na intensywnym zapobieganiu podobnym działaniom Rosjan wobec Krymu. Krok Moskwy powinien stać się dla ukraińskich władz poważnym ostrzeżeniem" -stwierdził.

Palij jest pewien, że Kijów nie uzna niepodległości Osetii Płd. i Abchazji i nadal będzie popierać jedność terytorialną Gruzji.

Ekspert nie ma jednocześnie wątpliwości, że wtorkowa decyzja Rosji wobec dwóch zbuntowanych prowincji Gruzji nie jest następstwem dążeń niepodległościowych zamieszkujących je narodów.

"Jest to próba legitymizacji dwóch okupowanych przez Rosję terytoriów, na czele których stoją przysłani z Moskwy ludzie. Nie reprezentują oni miejscowej ludności, lecz interesy organów Rosyjskiej Federacji" - powiedział Palij PAP.

Jarosław Junko (PAP)

jjk/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)