Niedawny list prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa do jego ukraińskiego odpowiednika Wiktora Juszczenki najostrzej ocenili mieszkańcy Lwowa - wynika z sondażu przeprowadzonego w pięciu miastach Ukrainy. O badaniu poinformował we wtorek ukraiński portal Korrespondent.net.
37,7 proc. ankietowanych we Lwowie uznało za wyraz braku szacunku dla Ukrainy list, w którym Miedwiediew obwinił Kijów o antyrosyjską politykę i pogorszenie stosunków między obu krajami. Podobnego zdania było 16,1 proc. kijowian, 5,8 proc. mieszkańców Mikołajowa, 2,2 proc. badanych w Doniecku i jeden procent - w Symferopolu.
O tym, że celem posłania prezydenta Rosji jest wpłynięcie na rezultat wyborów prezydenckich na Ukrainie, przekonanych jest 45,2 proc. mieszkańców Lwowa, 32,1 proc. ankietowanych w Kijowie, 23,5 proc. - w Mikołajowie, 21,8 proc. w Symferopolu i 16,7 proc. w Doniecku.
Przeciwnego zdania - to jest, że Miedwiediew nie chciał ingerować w wybory - jest 36,2 proc. badanych w Mikołajowie, 27,3 proc. w Doniecku, 25,7 proc. we Lwowie, 15,6 proc. w Kijowie oraz 15,1 w Symferopolu.
We Lwowie 38,5 proc. uczestników sondażu wskazało na niebezpieczeństwo dla Ukrainy ze strony Rosji. Większość - 45,3 proc. - uznała, że takiej groźby nie ma. W Symferopolu liczby te wynoszą odpowiednio 30,1 do 52,9; w Kijowie - 29,2 do 52,9, w Mikołajowie - 10,2 do 81,9, w Doniecku - 5,2 do 87,3.
Telefoniczny sondaż przeprowadziło w dniach 12-16 sierpnia kijowskie centrum analityczne im. Ołeksandra Razumkowa. W stolicy Ukrainy ankietowano 640 osób, w pozostałych miastach - po 600.
Część komentatorów posłania Miedwiediewa wiązało list ze styczniowymi wyborami prezydenckimi na Ukrainie. (PAP)
awl/ mc/
int.
