Tylko dwie godziny trwał w piątek w Kijowie szczyt Ukraina-Unia Europejska. Spotkanie nie przyniosło znaczących wyników, nie podpisano także żadnych ważnych dokumentów.
Strony odnotowały jednak postęp w negocjacjach dotyczących nowej umowy o współpracy między Ukrainą a UE (obecna wygasa z końcem bieżącego roku) i wyraziły nadzieję, że Kijów nadal będzie dążyć do osiągnięcia europejskich standardów w różnych dziedzinach życia.
Jednym z głównych tematów, poruszanym na piątkowym szczycie były wcześniejsze wybory parlamentarne, wyznaczone przez prezydenta Wiktora Juszczenkę na 30 września. Szef państwa zapewnił przedstawicieli UE, że będą one w pełni demokratyczne.
"Przeprowadzenie szczytu Ukraina-UE we wcześniej zaplanowanym terminie i - co chcę podkreślić - w stolicy Ukrainy, świadczy o tym, że Europa ocenia ukraińskie procesy polityczne jako takie, które są w stanie zapewnić wyjście z kryzysu politycznego" - powiedział Juszczenko na konferencji prasowej.
Podobnego zdania był szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
"Wierzymy, że po wyborach będziemy mogli nadal pracować z Ukrainą i pomagać jej w rozwoju. Jesteśmy tu (w Kijowie - PAP) jako wasi partnerzy i wierzymy w wielką przyszłość Ukrainy" - powiedział.
"Jestem pewien, że ukraińskim władzom uda się przeprowadzić sprawiedliwe, wolne i przejrzyste wybory" - wtórował premier przewodniczącej obecnie w UE Portugalii Jose Socrates.
Portugalski polityk wyraził jednocześnie nadzieję, że jeszcze do końca tego roku państwa UE ratyfikują umowę z Ukrainą o uproszczeniu systemu wizowego. "Dzięki niemu dostęp (Ukraińców) do wiz będzie bardziej otwarty" - powiedział Socrates.
Na piątkowym szczycie Ukraina-UE nie było prorosyjskiego premiera Ukrainy Wiktora Janukowycza. Wcześniej, we wtorek, oświadczył on, że w ostatnim czasie stosunki jego kraju z Unią Europejską uległy pogorszeniu. Powiedział, że dotyczy to przede wszystkim kwestii zaostrzenia systemu wizowego i stosunków handlowych.
Podsumowując spotkanie z unijnymi politykami szef ukraińskiej dyplomacji Arsenij Jaceniuk powiedział dziennikarzom, że Ukraińcy nie zadawali swym europejskim kolegom pytań o możliwą datę przyjęcia do UE.
"Przygotowując się do szczytu Ukraina była bardzo pragmatyczna, tak samo zresztą jak i UE" - oznajmił Jaceniuk.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ klm/ ap/