Deputowani Rady Najwyższej (parlamentu) Autonomicznej Republiki Krymu (ARK) przyjęli dokumenty gwarantujące prawa i swobody Tatarom krymskim - oświadczył w środę na konferencji prasowej w Symferopolu wicepremier Krymu Rustam Temirgalijew.
Jak poinformował, większość deputowanych Rady przyjęła we wtorek dokumenty, w których językowi krymskotatarskiemu - obok rosyjskiego - zapewniono status języka państwowego na Krymie. Tatarom zagwarantowano także zachowanie własnej kultury i religii oraz fundusze w ramach planu pięcioletniego skierowanego do deportowanych w przeszłości obywateli.
Temirgalijew poinformował też o "rewolucyjnym" zapisie gwarantującym Tatarom krymskim 20 procent miejsc w organach władzy Krymu.
Medżlis (parlament) Tatarów krymskich zaapelował w ubiegły czwartek do mieszkańców półwyspu o zbojkotowanie referendum ws. przyłączenia ARK do Rosji, wyznaczonego na 16 marca przez separatystyczne władze Krymu. "W sytuacji, gdy na ulicach jest wojsko, gdy mamy całkowitą próżnię prawną oraz brak ustawodawstwa, ogłaszanie jakiegokolwiek referendum jest działaniem na rzecz dalszej destabilizacji sytuacji na Krymie" - ocenił przewodniczący Medżlisu Refat Czubarow.
Zgodnie z danymi Państwowej Służby Statystycznej Ukrainy z 1 listopada 2013 roku 58,5 proc. z 2 mln mieszkańców Krymu to Rosjanie, 24,3 proc. - Ukraińcy, 12,1 proc. - krymscy Tatarzy, 1,4 proc. - Białorusini, 1,1 proc. - Ormianie, i 2,6 proc. - przedstawiciele innych narodów.
Według Temirgalijewa obecnie odsetek Ukraińców i Tatarów nieco się zmienił. Tych pierwszych - jak powiedział w środę - jest około 20 proc., tych drugich zaś 14 proc.
W związku z oskarżeniami o kolaborację z III Rzeszą w trakcie II wojny światowej Moskwa w 1944 roku podjęła decyzję o wysiedleniu Tatarów z Krymu. Z informacji radzieckich wynika, że w trakcie tej operacji wywieziono w głąb państwa 191 tys. ludzi narodowości tatarskiej. Pozwolono im wrócić na Krym dopiero w połowie lat 80. W efekcie tych wydarzeń dziś duża część społeczności tatarskiej jest negatywnie nastawiona do władz w Moskwie i możliwości włączenia autonomii krymskiej do Rosji.
Z Symferopola Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ awl/ mc/
