Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Tymoszenko: prokuratura nie pozwala mi jechać do Brukseli

0
Podziel się:

Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko oświadczyła, że Prokuratura Generalna
nie pozwoliła jej na wyjazd do Brukseli, dokąd została zaproszona przez kierownictwo Europejskiej
Partii Ludowej (EPL), największej grupy politycznej w Parlamencie Europejskim.

Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko oświadczyła, że Prokuratura Generalna nie pozwoliła jej na wyjazd do Brukseli, dokąd została zaproszona przez kierownictwo Europejskiej Partii Ludowej (EPL), największej grupy politycznej w Parlamencie Europejskim.

"To, że prokurator generalny (Wiktor) Pszonka odmówił mi prawa wyjazdu do Brukseli, jest jeszcze jedną oznaką jakiegoś dziwnego strachu, odczuwanego przez (prezydenta Ukrainy Wiktora) Janukowycza, który przenosi się jak choroba zakaźna na jego podwładnych" - oznajmiła Tymoszenko we wtorek.

Byłą premier od grudnia ub.r. obowiązuje wydany przez prokuraturę zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. Wiąże się to z wysuniętymi przeciwko niej zarzutami niezgodnego z prawem wykorzystania ok. 300 mln dolarów uzyskanych w 2009 roku ze sprzedaży przez Ukrainę kwot emisyjnych dwutlenku węgla. Doszło do tego, kiedy Tymoszenko stała na czele ukraińskiego rządu.

Opozycyjna polityk zaprzecza tym oskarżeniom i twierdzi, że swymi działaniami ekipa Janukowycza stara się usunąć ją z życia politycznego.

Tymoszenko uważa, że brak zgody na jej wyjazd do Brukseli wynika z chęci ukrycia przez obecne władze Ukrainy prawdy o sytuacji w kraju.

"Jest to strach, że świat dowie się, co się dzieje na Ukrainie, strach przed utratą władzy i przed odpowiedzialnością za wszystko, czego się (Janukowycz) dziś dopuszcza" - powiedziała.

Tymoszenko przyznała jednocześnie, że motywując we wtorek w prokuraturze konieczność wyjazdu do Brukseli przedstawiła prowadzącym jej sprawę zaproszenie w języku angielskim, bez tłumaczenia na język ukraiński. "Przetłumaczę te zaproszenia" - zapowiedziała.

W ostatnim czasie Ukraina jest krytykowana za spadek poziomu przestrzegania standardów demokratycznych, a przedstawiciele instytucji międzynarodowych wytykają władzom wybiórcze stosowanie prawa wobec opozycji.

Obecnie w ukraińskich aresztach przebywa sześć osób, które pracowały w rządzie Tymoszenko. Więziony jest m.in. były minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko.

Inny minister rządu Tymoszenko, były szef resortu gospodarki Bohdan Danyłyszyn, uzyskał niedawno azyl polityczny w Czechach. Władze w Kijowie ścigają go międzynarodowym listem gończym za przestępstwa finansowe, jednak Praga udzieliła mu schronienia, gdyż - jej zdaniem - nie mógłby on liczyć na sprawiedliwe potraktowanie w ojczystym kraju.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

jjk/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)