*Ukraina stanowczo zdementowała w piątek oskarżenia premiera Rosji Władimira Putina o to, że dostarczała Gruzji broń podczas konfliktu w sierpniu na linii Tbilisi-Moskwa. *
"Potwierdzam, że od momentu konfliktu zbrojnego w Gruzji żaden nabój nie został przekazany stronie gruzińskiej" - zapewnił Serhij Bondarczuk, szef ukraińskiej państwowej firmy eksportującej broń Ukrspieceksport.
Zdementował on także sugestie rosyjskiego dziennika "Izwiestija", według których prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, przyjaciel gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego, osobiście polecił sprzedaż broni Gruzji podczas konfliktu.
"Prezydent nie dał mi żadnego polecenia, ani ustnego, ani na piśmie, aby dostarczyć broń" - podkreślił Bondarczuk. Wykluczył jednocześnie ewentualność, jakoby ukraińscy specjaliści mogli przebywać w Gruzji podczas zbrojnego konfliktu, aby pomagać instalować urządzenia militarne dostarczone jeszcze przed konfliktem.
"Uważam tego rodzaju oskarżenia za absolutnie nieodpowiedzialne. Jestem przekonany, że gdyby ukraińscy specjaliści uczestniczyli w tym konflikcie, efekt jego (porażka strony gruzińskiej) byłby całkiem inny" - dodał.
Ukraiński minister obrony Jurij Jechanurow powiedział gazecie "Ukrainska Prawda", że podczas konfliktu w manewrach w Gruzji 8 sierpnia uczestniczyło 21 ukraińskich żołnierzy. Wyjechali oni następnego dnia" - zapewnił. (PAP)
jo/ ro/
5166 5579
