Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Umorzenie śledztwa ws. skargi Karnowskiego na CBA - do sądu

0
Podziel się:

Sąd rozstrzygnie czy toruńska prokuratura słusznie umorzyła śledztwo w
sprawie skargi prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego na działania CBA związane z kontrolą w sopockim
magistracie.

Sąd rozstrzygnie czy toruńska prokuratura słusznie umorzyła śledztwo w sprawie skargi prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego na działania CBA związane z kontrolą w sopockim magistracie.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu Artur Krause poinformował PAP, że skierowanie sprawy do sądu to skutek zażalenia na umorzenie, jakie złożyli pełnomocnicy prawni prezydenta Sopotu.

Krause dodał, że toruńska prokuratura przesłała zażalenie wraz z aktami do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe i dołączyła do dokumentów wniosek o nieuwzględnianie zażalenia.

Sprawa związana jest z kontrolą, jaką w 2008 roku prowadziło w sopockim magistracie CBA. Funkcjonariusze Biura sprawdzali m.in., czy nie doszło do nieprawidłowości w przystąpieniu przez miasto Sopot do spółki "Centrum Haffnera" oraz realizacji prowadzonej przez spółkę inwestycji "Centrum Haffnera".

W czasie kontroli CBA dopatrzyło się uchybień w postępowaniu władz Sopotu i zawiadomiło o sprawie prokuraturę, która wszczęła w tej sprawie śledztwo.

Po zakończeniu kontroli prezydent Sopotu zarzucał funkcjonariuszom CBA, że w jej trakcie przekroczyli uprawnienia i nienależycie zebrali dowody. Karnowski skarżył się m.in. na sposób, w jaki funkcjonariusze CBA odbierali wyjaśnienia od niego oraz jego współpracowników: miało się to odbywać w warunkach "naruszających swobodę wypowiedzi".

W styczniu tego roku toruńska prokuratura wszczęła w tej ostatniej sprawie dochodzenie. Niedawno umorzyła je stwierdzając "brak znamion przestępstwa" w zachowaniu funkcjonariuszy CBA.

Jak poinformował PAP Krause w ramach tego samego śledztwa toruńska prokuratura badała także inne zgłoszone przez prezydenta Sopotu nieprawidłowości, jakich miały się dopuścić organy ścigania badające tzw. aferę sopocką. Krause poinformował, że w trakcie postępowania część wątków została wyłączona i nadal jest badana przez prokuratury w Toruniu, Gdańsku i Warszawie.

Jak dodał Krause, wśród wyłączonych wątków jest m.in. przekazana do stołecznej prokuratury sprawa związana z raportem podsumowującym działania CBA w 2008 roku. W tym opublikowanym na stronie internetowej Biura dokumencie znalazły się sformułowania, które zdaniem prezydenta Sopotu są nieprawdziwe i naruszają jego dobre imię.

Chodzi o użyte przez CBA sformułowanie, w którym Biuro informuje o wszczętym po kontroli w sopockim magistracie "postępowaniu przygotowawczym w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach na szkodę Gminy Miasta Sopotu przez prezydenta Sopotu Jacka K. i pozostałych członków Zarządu Miasta Sopotu". Karnowski zwraca uwagę, że takie sformułowanie jest niezgodne z prawdą, bo wspomniane postępowanie nie toczy się przeciwko niemu, a jest prowadzone "w sprawie".

Kolejnym wątkiem wyłączonym ze sprawy zajmuje się prokuratura Gdańsk-Śródmieście. Sprawdza ona zgłoszenie jednego ze świadków w sprawie, który twierdzi, że organy ścigania bezprawnie zaznajomiły się z zawartością jego e-mailowej korespondencji.

Trzeci wątek wyłączony z postępowania, badany przez Prokuraturę Okręgową w Toruniu, dotyczy rzekomego zatajenia przed sądem oraz stronami w sprawie informacji na temat opinii fonoskopijnej nagrania z rozmowy, w której - zdaniem śledczych - Karnowski miał złożyć propozycję korupcyjną miejscowemu biznesmenowi.

Na dowód przestępstwa biznesmen dostarczył prokuratorom nagranie, które okazało się kopią. Jak wyjaśnił PAP Krause, Karnowski twierdzi, że organa ścigania zataiły przed sądem fakt, że sporządzona przez biegłych opinia, co do autentyczności nagarnia, nie może być uznana za "kategoryczną".

Prowadzone przez gdańską prokuraturę apelacyjną śledztwo związane z "Centrum Haffnera" jest jednym z dwóch postępowań dotyczących prezydenta Sopotu. Od lipca ub. roku prokuratura prowadzi też postępowanie dotyczące działań natury korupcyjnej podejmowanych - według śledczych - przez Karnowskiego. W ramach tego postępowania pod koniec stycznia br. Karnowskiemu przedstawiono osiem zarzutów, w tym siedem natury korupcyjnej. Jeden z zarzutów związany jest właśnie z nagraną rozmową, w czasie której miała paść korupcyjna propozycja. (PAP)

aks/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)