Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Umorzono śledztwo ws. ujawnienia akt abp. Wielgusa

0
Podziel się:

Z "braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia
przestępstwa" umorzono śledztwo w sprawie domniemanego ujawnienia przez prezesa IPN Janusza Kurtykę
"Gazecie Polskiej" tajemnicy służbowej, m.in. w postaci akt IPN nt. współpracy abp. Stanisława
Wielgusa z SB.

Z "braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa" umorzono śledztwo w sprawie domniemanego ujawnienia przez prezesa IPN Janusza Kurtykę "Gazecie Polskiej" tajemnicy służbowej, m.in. w postaci akt IPN nt. współpracy abp. Stanisława Wielgusa z SB.

O nieprawomocnej decyzji poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur.

Pierwszym wątkiem śledztwa było "ujawnienie tajemnicy służbowej przez prezesa IPN poprzez przekazanie dziennikarzom +GP+ dokumentów i informacji". Tę sprawę umorzono wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie przestępstwa. Ten sam powód był przyczyną umorzenia wątku śledztwa co do "ujawnienia tajemnicy służbowej przez pracowników IPN poprzez przekazanie dziennikarzom +GP+ dokumentów i informacji stanowiących tajemnicę służbową".

Z kolei wątek "ujawnienia tajemnicy państwowej poprzez przekazanie dziennikarzom +GP+ dokumentów i informacji zastrzeżonych z zasobów IPN" umorzono wobec faktu, iż "czynu nie popełniono".

Według artykułów Kodeksu karnego, które był podstawą śledztwa - prowadzonego w sprawie, a nie przeciw komukolwiek - kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę państwową, podlega karze od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Za ujawnienie tajemnicy służbowej grozi zaś do 3 lat więzienia.

Śledztwo w całej sprawie wszczęto w maju br. po doniesieniach medialnych, jakoby Kurtyka, w zamian za udostępnienie teczek z IPN, miał uwieść dziennikarkę "Gazety Polskiej" Katarzynę Hejke, m.in. współautorkę tekstów o współpracy abp. Wielgusa ze służbami bezpieczeństwa PRL.

W kwietniu br. media ujawniły, że Krzysztof Hejke, fotograf i b. dyrektor artystyczny "GP", w liście do prezydenta RP napisał, że Kurtyka "przy pomocy teczek z IPN uwiódł mu żonę" - z którą on się obecnie rozwodzi. Dlatego też - argumentował Hejke - Kurtyka jest niegodny Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, którym nieco wcześniej odznaczył go prezydent Lech Kaczyński. Sama Katarzyna Hejke mówiła, że list to zemsta męża, który miał rzekomo leczyć się psychiatrycznie. Naczelny "GP" Tomasz Sakiewicz podkreślał, że wszystko, co tygodnik opublikował, było oparte na jawnych dokumentach IPN. W styczniu 2007 r. "GP" jako pierwsza ujawniła teczkę abp. Wielgusa z IPN.

Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk powiedział PAP, że nie będzie komentarza.

W maju ówczesny szef kolegium IPN prof. Andrzej Paczkowski mówił mediom, że "sprawami damsko-męskimi" instytucje państwowe się nie zajmują oraz że "nie jest nigdzie powiedziane, że prezes Instytutu nie może nikomu przyprawiać rogów".

Niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił prokuraturze i służbom specjalnym, że "nękają" członków redakcji "GP". Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił się do ministra sprawiedliwości w całej sprawie. J. Kaczyński mówił, że prokuratura interesuje się kolegiami redakcyjnymi, a w trakcie przesłuchań dziennikarzy "padają pytania o związki intymne". Prezes PiS powiedział też, że poglądy "Gazety Polskiej" nie podobają się ludziom, którzy obecnie rządzą i tym, którzy mają wpływ na kształt życia Polaków, "bo dysponują pozapolitycznymi elementami siły".

Mazur replikowała, że prokuratura nikogo nie nęka, a w sprawie nie prowadzono żadnych działań operacyjnych. Przyznała, że z racji zakresu śledztwa, zadawano pytania co do prywatnych znajomości pracowników "GP" z pracownikami IPN. Mazur podkreśliła, że informacje co do przebiegu kolegiów redakcyjnych prokuratura uzyskała w wyniku przesłuchania redaktora naczelnego "GP" Tomasza Sakiewicza. Dodała, że nie zasłonił się on tajemnicą dziennikarską, a pytania dotyczyły jego wiedzy o przygotowaniu i treści publikacji oraz trybu dopuszczenia publikacji do druku ze wskazaniem osoby podejmującej ostateczną decyzję.(PAP)

sta/ itm/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)