Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Umowy na dostawę 3 niszczycieli min i patrolowca podpisane

0
Podziel się:

Z udziałem premiera Donalda Tuska i szefa MON Tomasza Siemoniaka w
poniedziałek w Gdyni podpisano umowy na dostawę trzech niszczycieli min i dokończenie prac nad
okrętem patrolowym. Zamyka to okres niepewności co do przyszłości Marynarki Wojennej - ocenił Tusk.

Z udziałem premiera Donalda Tuska i szefa MON Tomasza Siemoniaka w poniedziałek w Gdyni podpisano umowy na dostawę trzech niszczycieli min i dokończenie prac nad okrętem patrolowym. Zamyka to okres niepewności co do przyszłości Marynarki Wojennej - ocenił Tusk.

"Marynarka wojenna ma być częścią systemu skutecznej obrony, dlatego zakupy i jej doposażenie będzie miało charakter kombinowany - ze sprzętu projektowanego i produkowanego w Polsce, ale także z najnowocześniejszych fabryk na świecie" - podkreślił szef rządu. Wyraził przekonanie, że tym samym kończy się "wieloletni etap niepewności co do przyszłości Marynarki Wojennej w ogóle, bo trudno sobie wyobrazić marynarkę bez okrętów, a taka perspektywa rzeczywiście groziła jej kilka lat temu".

Według premiera jednostki takie jak ORP Orzeł i ORP Lech już niedługo zastąpią okręty nowocześniejsze. "To, co było przedmiotem kontrowersji i czego nie potrafiono zakończyć - projekt zwany do niedawna +Gawron+, a obecnie +Ślązak+" - powiedział. "Dokończymy ten okręt, który przez długie lata był symbolem niemocy, a dziś staje się symbolem przełomu, jeśli chodzi o doinwestowanie Marynarki Wojennej oraz tych, którzy na jej rzecz produkują" - podkreślił premier, dziękując MON i dowództwu Marynarki Wojennej.

"To przedsięwzięcie nie miało alternatywy, bo tak naprawdę trudno nazwać alternatywą upadek Marynarki Wojennej, a to byłoby nieuchronną konsekwencją, gdyby we właściwym czasie odpowiednie decyzje nie zostały podjęte" - dodał.

Siemoniak podkreślał dobrą współpracę resortu i dowództwa marynarki z polskim przemysłem stoczniowym - prywatnym i państwowym - oraz światem nauki. "Zaczynamy odliczanie do roku 2016, gdzie efekty tej pracy powinny być zwodowane i gotowe" - powiedział.

Ślązak to okręt pierwotnie budowany od 2001 r. jako wielozadaniowa korweta Gawron. W lutym ub. r. rząd zdecydował przerwać program korwety. Po rozmowach z Marynarką Wojenną i przemysłem stoczniowym zdecydowano, że jednostka, której kadłub był gotowy, zostanie dokończona, ale jako patrolowiec. Oba projekty mają wykonać polskie konsorcja. Liderem konsorcjum budującego Ślązaka jest Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni; w programie Kormoran 2 wiodącym podmiotem jest Stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska. Pierwszy z niszczycieli min ma być dostarczony pod koniec 2016 r.; w tym samym roku ma zostać zwodowany Ślązak.

Zakup niszczycieli min i patrolowców to część programu modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych do roku 2022. Według przedstawionych w ubiegłym roku założeń roczne nakłady na rozwój MW mają się utrzymać na poziomie ok. 900 mln zł rocznie. Program przewiduje również zamówienie trzech okrętów podwodnych.(PAP)

wkt/ pz/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)