Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Unikatowy zabytek polskiego rusznikarstwa wzbogacił zbiory MWP

0
Podziel się:

Unikatowa dubeltówka wykonana ok. 1840 r. w Fabryce Broni na Powązkach
wzbogaciła zbiory Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Zaprezentowana we wtorek broń została
pozyskana w antykwariacie w holenderskiej Bredzie we współpracy z ministerstwem kultury.

Unikatowa dubeltówka wykonana ok. 1840 r. w Fabryce Broni na Powązkach wzbogaciła zbiory Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Zaprezentowana we wtorek broń została pozyskana w antykwariacie w holenderskiej Bredzie we współpracy z ministerstwem kultury.

Strzelbę wykonał ok. 1840 r. Egidiusz Colette - rusznikarz i płatnerz pracujący w latach 20. XIX w. w Arsenale Warszawskim. Wspólnie z bratem Wilhelmem założył w 1827 roku Fabrykę Broni na Powązkach w Warszawie. To w niej powstała pozyskana do zbiorów Muzeum dubeltówka. Na szynie celowniczej broń sygnowana jest inkrustowaną złotem inskrypcją "Colette a Varsovie".

Colette wykazywał dużą inwencję w stosowaniu nowych wynalazków i udoskonaleń w broni palnej. Konstruując strzelbę wykorzystał nowatorską wówczas technikę zapłonu iglicowego. Autorem wynalazku był niemiecki rusznikarz Johann Nicolaus Dreyse, którego dalsze prace otworzyły w historii uzbrojenia strzeleckiego epokę broni nowoczesnej.

"Mógłby ktoś stwierdzić, że fakt pozyskania jak i sam zabytek to w praktyce muzealnej nic szczególnego. Jednak wniosek taki byłby w tym przypadku nietrafny i zbyt pochopny" - powiedział na wtorkowej prezentacji broni kurator zbiorów głównych Muzeum Wojska Polskiego Roman Matuszewski.

Według niego zbiory zabytkowego polskiego oręża są bardzo nieliczne z powodu burzliwej historii, wojen, najazdów, grabieży i zniszczeń. Dotyczy to w szczególności zabytkowej broni palnej, która na ziemiach polskich była wyprodukowana w małej ilości i wyjątkowo skrupulatnie niszczona i konfiskowana przez najeźdźców.

Stąd - tłumaczył - zgromadzone w muzeach nieliczne wytwory broniowe są traktowane są przez muzealników i bronioznawców jak unikatowe dzieła. "Nie powiem, że Leonarda, Rafaela czy Rembrandta, ale przynajmniej jak dzieła Bacciarelliego, Michałowskiego czy Gierymskiego" - powiedział.

Zabytkową strzelbę zakupił w holenderskim antykwariacie i podarował muzeum współwłaściciel wydawnictwa Wiedza i Praktyka Roman Kruszewski. We wtorek został za ten gest odznaczony medalem płk. Bronisława Gembarzewskiego - pierwszego dyrektora Muzeum po odzyskaniu niepodległości.

Teraz strzelba musi zostać poddana kilku procedurom muzealnym. "Sądzę, że na 15 sierpnia, na święto wojska, na tradycyjny festyn żołnierski, który organizujemy, będzie już dostępna dla zwiedzających" - powiedział PAP wicedyrektor muzeum Henryk Idzi Łatkowski. (PAP)

akuc/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)