Firma Amadeus Polska, która zajmuje się elektroniczną dystrybucją produktów i usług turystycznych, mogła wykorzystywać swoją pozycję rynkową do ograniczania konkurencji - poinformował w czwartek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wszczął postępowanie w tej sprawie.
Jak informuje UOKiK, Amadeus Polska jest największą w Polsce firmą zajmującą się elektroniczną dystrybucją produktów i usług turystycznych za pośrednictwem globalnego komputerowego systemu dystrybucyjnego - GDS. System ten zapewnia biurom podróży dostęp do informacji o usługach turystycznych, dzięki czemu mogą one dokonywać natychmiastowych rezerwacji, np. biletów lotniczych w imieniu klienta.
Amadeus jest równocześnie jednym z producentów programu mid-office, który umożliwia biurom podróży korzystanie z danych zawartych w systemie GDS. Firmy decydujące się na korzystanie z tego programu mogą kupić go od Amadeus Polska bądź jego konkurentów.
Z informacji zebranych przez Urząd wynika, że Amadeus pobiera nieproporcjonalnie wyższe opłaty za dostęp do bazy danych systemu GDS od biur podróży korzystających z programów mid-office innych producentów. W tej sytuacji biurom podróży nie opłaca się korzystać z oferty producentów innych niż Amadeus, a to może doprowadzić do wyeliminowania z rynku innych firm.
Jeśli zarzuty UOKiK się potwierdzą, Amadeus Polska może zostać ukarana karą finansową w wysokości do 10 proc. przychodu osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji.
Z zarzutami UOKiK nie zgadza się prezes Zarządu Amadeus Polska Ireneusz Marganiec. "Sprawa toczy się już od 2007 r. Od tego czasu wyjaśniamy Urzędowi kompleksowość uwarunkowań rynku turystycznego i funkcjonowania systemów GDS, a przede wszystkim branży dystrybucji elektronicznej biletów lotniczych. Strategia biznesowa Amadeus zakłada równe traktowanie wszystkich klientów niezależnie od używanego programu mid-office i nie ograniczamy w żaden sposób dostępu do własnych baz danych. Naszym zdaniem nie można mówić o ograniczaniu konkurencji" - podkreślił.
Jak dodał, Urząd zainteresował się sprawą blisko dwa lata temu, "a od tego czasu wiele zmieniło się w dostępie do technologii informatycznych dla branży turystycznej". "Obecnie jesteśmy jednym z wielu graczy na rynku. Kanałów dystrybucji produktów i usług turystycznych jest o wiele więcej, niż jeszcze dwa-trzy lata temu. Przykładowo, znacznie więcej biletów jest teraz sprzedawanych bezpośrednio przez linie lotnicze, a szczególnie przez dynamicznie rozwijające się linie niskokosztowe. Sytuacja w branży znacznie się zmieniła. Będziemy to argumentować w rozmowach wyjaśniających z Urzędem i liczymy, że nasza argumentacja przekona UOKIK" - zaznaczył Ireneusz Marganiec. (PAP)
luo/ bos/ jbr/
