W ostatnim czasie dramatycznie spadła liczba aktów przemocy w Iraku - ocenił szef Centralnego Dowództwa Wojsk USA, admirał William J.Fallon, któremu podlegają wojska USA na Bliskim Wschodzie, w tym także w Iraku i Afganistanie.
Fallon zastrzegł jednak natychmiast, iż taka sytuacja w Iraku każdej chwili może ulec zmianie.
Admirał, którego słowa cytuje we wtorek rano agencja Associated Press, ma przedstawić swoje opinie na wtorkowym przesłuchaniu w senackiej komisji ds. służb zbrojnych. W tekście jego wystąpienia, do którego dotarła amerykańska agencja, mowa jest o znacznej poprawie sytuacji w zakresie bezpieczeństwa w Iraku, jednakże z zastrzeżeniem, iż "wiele ekstremistycznych ugrupowań różnej maści nadal stanowi zagrożenie dla rządu i mieszkańców (Iraku), a co więcej, wiele z tych grup korzysta z pomocy z zewnątrz", przede wszystkim Iranu i Syrii.
Jak sugeruje AP, "ostrożny optymizm Fallona może stanowić argument na rzecz wstrzymania redukcji sił USA w Iraku latem obecnego roku".
W ubiegłą sobotę prezydent USA George W.Bush powiedział, że decyzje o zmniejszeniu liczebności amerykańskich wojsk ponad redukcje zaplanowane na czerwiec, będą zależały od opinii generałów w związku z sytuacją w Iraku. Jednak - podkreślił - ze względu na październikowe wybory samorządowe w Iraku, wycofanie większej liczby amerykańskich żołnierzy przed głosowaniem nie będzie możliwe. (PAP)
hb/ ro/
1054 1055