Policja stanu Nowy Meksyk aresztowała nastolatka, podejrzewanego o zastrzelenie podczas weekendu pięciu osób koło miasta Albuquerque - podały w niedzielę władze. W sobotę w nocy w podmiejskim domu znaleziono zastrzelonych dwoje dorosłych i troje dzieci.
Według CNN, które powołuje się na szeryfa hrabstwa Bernalillo, w którym doszło do tragedii, aresztowanemu 15-latkowi, "który może być członkiem rodziny", postawiono zarzut morderstwa. Tożsamości ani wieku ofiar nie podano.
W domu razem z zabitymi znaleziono kilka sztuk broni palnej, w tym półautomatyczny karabin typu wojskowego.
Według rzecznika biura szeryfa hrabstwa Bernalillo, motywy zbrodni ani związki łączące domniemanego zabójcę z ofiarami, noszącymi ślady licznych kul, nie są znane.
Do tragedii pod Albuquerque doszło w kilka dni po tym, jak prezydent Barack Obama zapowiedział wprowadzenie nowych przepisów w sprawie kontroli broni mocą rozporządzeń prezydenckich, czyli z pominięciem Kongresu. Zaostrzenie restrykcji na broń palną to reakcja na grudniową masakrę w szkole w Newton w stanie Connecticut, gdzie 20-latek zastrzelił 20 dzieci i sześcioro dorosłych. Najdalej idące propozycje, jak przywrócenie zakazu broni automatycznej typu wojskowego, wymagają jednak przyjęcia w Kongresie. (PAP)
klm/
13038556 13038042 int.
