Biały Dom odniósł się w poniedziałek krytycznie do wypowiedzi prezydenta Rosji, który zagroził wycelowaniem pocisków w Europę, jeśli USA rozmieszczą tam tarczę antyrakietową. Przedstawiciel USA uznał te uwagi za niekonstruktywne.
Doradca prezydenta USA George'a W. Busha ds. bezpieczeństwa narodowego Stephen Hadley powiedział, że Waszyngton chciałby prowadzić konstruktywny dialog z Rosją na ten temat. "Prowadziliśmy taki dialog w przeszłości" - dodał zwracając się do dziennikarzy na pokładzie samolotu Air Force One, którym prezydent USA George W. Bush udawał się do Niemiec na szczyt G8.
Putin przestrzegł w niedzielę w wywiadzie dla dziennikarzy państw grupy G8 (siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw i Rosji), że Moskwa wróci do, jak pisze Reuters, zimnowojennej postawy polegającej na wymierzeniu pocisków w Europę, jeśli Waszyngton urzeczywistni plany umieszczenia części swej tarczy antyrakietowej w Polsce i Republice Czeskiej.
Hadley powiedział, że nastąpiła "pewna eskalacja retoryki" i że "nie jest to pomocne" w stosunkach amerykańsko-rosyjskich.
Powtórzył, że system obrony przeciwrakietowej, który Waszyngton uważa za obronę przed nieprzewidywalnymi państwami, nie stanowi zagrożenia dla Rosji i nie jest rozwijany przeciwko niej. (PAP)
mmp/ kar/ 6618 6517 arch.