Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Były prezydent Bill Clinton poddał się zabiegowi wszepienia endorpotez naczyniowych

0
Podziel się:

#
dalsze informacje o zabiegu i stanie zdrowia Clintona
#

# dalsze informacje o zabiegu i stanie zdrowia Clintona #

12.02. Nowy Jork (PAP/AP, Reuters) - Były prezydent USA Bill Clinton został w czwartek przewieziony do szpitala z bólami klatki piersiowej - poinformowały amerykańskie media. Clinton został poddany zabiegowi wszczepienia dwóch endoprotez jednego z naczyń wieńcowych.

Clinton został przewieziony do nowojorskiego Presbyterian Hospital Uniwersytetu Columbia. Według jednego z najbliższych współpracowników byłego prezydenta, Douglasa Banda, po zabiegu czuje się on dobrze i jest w dobrym nastroju.

63-letni Clinton przebył w latach 2004 zabieg wszczepienia bajpasów, czyli tzw. angioplastyki, w celu odblokowania czterech arterii wieńcowych. Pacjenci poddani takiemu zabiegowi często potrzebują po kilku latach kolejnego zabiegu bowiem arterie wieńcowe mają tendencję do ponownego zamykania się

"Prezydent Bill Clinton został dzisiaj przyjęty do szpitala presbiteriańskiego Uniwersytetu Columbia po tym jak zaczął odczuwać bóle w klatce piersiowej. Po konsultacji z kardiologiem, został poddany zabiegowi udrożnienia jednej z arterii wieńcowych, w której umieszczono dwie endoprotezy naczyniowe. Prezydent Clinton jest w dobrym nastroju i będzie kontynuował pracę w swej fundacji oraz będzie nadal kierował akcją pomocy dla Haiti" - oświadczył Band.

Małżonka Clintona, sekretarz stanu USA Hillary Clinton, udała się z Waszyngtonu do Nowego Jorku aby czuwać przy łóżku męża. Przedtem spotkała się z prezydentem Obamą. Nie ogłoszono żadnej zmiany w rozkładzie jej zajęć. W sobotę Clinton ma udać się w podróż do Kataru i Arabii Saudyjskiej.

Bill Clinton jest obecnie specjalnym wysłannikiem ONZ na Haiti i zajmuje się akcją niesienia pomocy dla ofiar ostatniego trzęsienia ziemi. (PAP)

jm/

5656086, 5656061

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)