Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Clinton na fali przed prawyborami w czterech stanach

0
Podziel się:

Przed wtorkowymi prawyborami w Teksasie,
Ohio, Rhode Island i Vermont, które mogą rozstrzygnąć wynik
rywalizacji o demokratyczną nominację prezydencką, Hillary Clinton
nasiliła ataki na Baracka Obamę i jej zwolennicy twierdzą, że
odniesie we wtorek sukces.

Przed wtorkowymi prawyborami w Teksasie, Ohio, Rhode Island i Vermont, które mogą rozstrzygnąć wynik rywalizacji o demokratyczną nominację prezydencką, Hillary Clinton nasiliła ataki na Baracka Obamę i jej zwolennicy twierdzą, że odniesie we wtorek sukces.

Według najnowszego sondażu telewizji CNN i Instytutu Gallupa, w Teksasie oboje kandydaci idą praktycznie "łeb w łeb" - Clinton popiera 48 procent demokratycznych wyborców, Obamę 47 procent, a 7 procent jest niezdecydowanych. W Ohio prowadzi Clinton z 49 procentami poparcia, podczas gdy na Obamę chce głosować 42 procent, reszta się waha.

Są to liczby nieco korzystniejsze dla byłej Pierwszej Damy, niż kilka dni temu. Jej sztab ogłosił w związku z tym, że jej kampania "nabiera rozpędu", a sama kandydatka oświadczyła w poniedziałek: "Dopiero się rozgrzewam".

Według niektórych obserwatorów, pani senator musi wygrać zarówno w Teksasie i Ohio, aby mieć realne szanse na dogonienie Obamy w wyścigu do nominacji. Przed wtorkowym głosowaniem ma on 1386 delegatów na przedwyborczą konwencję partii, która nominuje kandydata (liczba delegatów decyduje o nominacji), natomiast Clinton - 1276.

Sztab kampanii Clinton twierdzi jednak, że wystarczy jej tylko jedno zwycięstwo w którymś z tych stanów, żeby jej kampania nabrała nowego wigoru.

Stawką wtorkowych prawyborów w czterech stanach jest łącznie 370 delegatów, nie licząc tzw. superdelegatów, czyli prominentnych polityków i działaczy Partii Demokratycznej, którzy na konwencji mogą głosować niezależnie od wyników głosowania w ich stanach. Przeważająca większość (wspomnianych 370) to delegaci w Teksasie i Ohio.

Na spotkaniach z wyborcami w tych stanach w ostatnich dniach Clinton atakowała Obamę wytykając mu głównie brak doświadczenia i naiwność w sprawach międzynarodowych.

Krytykowała m.in. fakt, że jako przewodniczący podkomisji ds. europejskich w Komisji Spraw Zagranicznych Senatu, Obama nie zorganizował ani jednego przesłuchania w sprawie misji NATO w Afganistanie - gdzie USA skarżą się na niedostateczną pomoc ze strony europejskich sojuszników.

Według współpracowników byłej First Lady, bardzo pomogło jej emitowane ostatnio ogłoszenie telewizyjne znane jako "telefon o 3 rano". Pokazano na nim śpiące w łóżkach dzieci i dzwoniący o tej godzinie telefon w Białym Domu z wiadomością o poważnym kryzysie międzynarodowym, który przyjmuje Hillary Clinton. Przesłanie brzmi: tylko ona gwarantuje krajowi bezpieczeństwo.

Mówiąc o swoim doświadczeniu w polityce zagranicznej, pani Hillary wspomina zwykle nie tylko o siedmiu latach w Senacie, lecz także o ośmiu latach w Białym Domu jako małżonka prezydenta Clintona. Twierdzi ona, że była wtedy zaangażowana w wiele decyzji na tematy międzynarodowe, jak konflikt w Irlandii Północnej. Sztab kampanii Obamy to kwestionuje.

Clinton podważa także uczciwość Obamy, wypominając mu powiązania z biznesmenem w sektorze handlu nieruchomościami Tony Retzko, który stanął w poniedziałek przed sądem w Chicago oskarżony o nadużycia. Retzko wpłacał datki na kampanię Obamy, ale nie ma dowodów, że senator z Illinois czymkolwiek mu się za to odwdzięczył. Datki zostały zwrócone.

We wtorek w czterech stanach odbywają się także prawybory w Partii Republikańskiej, gdzie chodzi raczej tylko o dopełnienie formalności - przypieczętowanie zwycięstwa senatora Johna McCaina w rywalizacji z byłym gubernatorem Arkansas, Mike'iem Huckabee.

Ten ostatni od dawna nie ma już praktycznie szans na nominację, posiadając kilkakrotnie mniej delegatów na konwencję republikańską. Po wtorkowych prawyborach McCain może zdobyć wystarczające do nominacji minimum delegatów.

Wybory prezydenckie w USA odbędą się 4 listopada.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)