Mający większość w Kongresie USA Demokraci zamierzają uchwalić nową ustawę antyterrorystyczną, wprowadzającą dodatkową kontrolę towarów przewożonych drogą lotniczą i morską. Wielu ekspertów uważa jednak proponowane zmiany za nierealne i zbyt kosztowne.
W ustawie - która może być poddana pod głosowanie w Kongresie jeszcze we wtorek - przewiduje się m.in., że w ciągu trzech lat wszystkie ładunki przewożone samolotami (niezależnie od bagażu pasażerów) mają być kontrolowane, czy nie zawierają materiałów wybuchowych.
Obecnie tylko około 30 procent jest sprawdzanych pod tym kątem, z użyciem specjalnie wyszkolonych psów lub urządzeń wykrywających ładunki wybuchowe.
Przygotowany projekt ustawy mówi też, że w ciągu pięciu lat wszystkie kontenery ładowane w zagranicznych portach na statki płynące do USA byłyby prześwietlane w celu wykrycia komponentów do broni nuklearnej. Na razie tylko 5 procent takich kontenerów jest sprawdzanych w ten sposób.
Te i inne zapisy ustawy są zgodne - jak podkreślają Demokraci - z do dziś nie wprowadzonymi w życie zaleceniami niezależnej komisji do zbadania przyczyn nieprzygotowania rządu USA na atak terrorystyczny 11 września 2001 r.
Eksperci z Ministerstwa Bezpieczeństwa Kraju, a nawet niektórzy Demokraci w Senacie zwracają jednak uwagę, że proponowane kontrole ładunków będą niezwykle trudne do realizacji i kosztowne.
Kontrola towarów przewożonych drogą powietrzną będzie kosztować 3,6 miliarda dolarów w ciągu najbliższego dziesięciolecia. Kontrole wszystkich ładunków w portach spowodują - zdaniem krytyków - ogromne zatory i opóźnienia w ich transporcie. Nie ma poza tym na razie technologii pozwalającej na stuprocentowe wykrywanie niebezpiecznych ładunków.
W swoim projekcie ustawy Demokraci proponują poza tym zwiększenie pomocy federalnej dla stanów i społeczności lokalnych w opracowaniu ujednoliconego systemu dowodzenia w czasie alarmów antyterrorystycznych.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/
