Poza bohaterską kartą w powstaniu w getcie warszawskim, Marek Edelman odegrał wybitną rolę w kształtowaniu historii Polski po 1989 roku - podkreślił czołowy działacz Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC), rabin Andrew Baker.
Marek Edelman, jeden z przywódców powstania w warszawskim getcie, lekarz kardiolog i działacz opozycji demokratycznej w PRL, zmarł w piątek.
"To była wybitna postać; ktoś, kogo życie upłynęło w wieku ogromnych historycznych przełomów. Był naocznym świadkiem najgorszych okrucieństw, jakie spotkały Żydów i Polskę w czasie okupacji nazistowskiej. Stał się bohaterem powstania, a po wojnie także wziął udział w odzyskaniu przez Polskę niepodległości i demokracji. Zawsze był intelektualnie zaangażowany i intelektualnie wymagający" - powiedział rabin Baker w rozmowie z PAP.
"Żydzi wszędzie uznają go za wybitną postać w walce o przetrwanie naszego narodu, w powstaniu w getcie. Ale on ocalał nie po to, by opuścić po wojnie Polskę, jak wielu innych Żydów, albo aby po prostu odbudować w Polsce swoje życie, tylko żeby przyczynić się także do polskiej wolności i demokracji. To go szczególnie wyróżnia. Należał do tych, którzy kształtowali historię swego kraju, czyli Polski. Zawsze uważał, że jego krajem jest Polska" - powiedział Baker, odpowiedzialny w AJC za kontakty z zagranicą.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ ro/ mow/