Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Eksperci podzieleni w ocenie sytuacji w Afganistanie

0
Podziel się:

Amerykańscy eksperci polityczni rozmaicie oceniają szanse sukcesu
operacji USA i NATO w Afganistanie przed czwartkowymi wyborami prezydenckimi w tym kraju.

Amerykańscy eksperci polityczni rozmaicie oceniają szanse sukcesu operacji USA i NATO w Afganistanie przed czwartkowymi wyborami prezydenckimi w tym kraju.

"Sytuacja militarna jest zła i dalej się pogarsza. Perspektywy na przyszłość poprawiają się jednak w związku z wysłaniem przez USA większej liczby wojsk i nową strategią, która kładzie większy nacisk na ochronę cywilnej ludności" - powiedział PAP były wysoki urzędnik Pentagonu Lawrence Korb.

"Szanse na sukces w Afganistanie są teraz większe niż rok czy nawet pół roku temu. Pozytywnym sygnałem było m.in. to, że talibowie ogłosili dwa tygodnie temu swój +kodeks zachowania+, w którym zapowiedzieli, że nie chcą antagonizować ludności cywilnej bardziej niż potrzeba. Fakt, że uznali za konieczne to ogłosić, świadczy, że niepokoją się, czy nowa amerykańska strategia nie odniesie skutku" - dodał.

Korb, związany ostatnio z demokratycznym Center for American Progress, liczy też, że udane wybory w czwartek mogą pomóc w osłabieniu wpływów talibów, którzy atakują rząd w Kabulu jako skorumpowany.

"Można mieć nadzieję, że wybory przyczynią się do choć częściowego wyeliminowania korupcji. Jeżeli dojdzie do drugiej rundy, zmusi to może prezydenta Karzaja, aby nieco poprawił się w tym zakresie, nawet jeśli uda mu się ostatecznie wygrać" - dodał.

Mniej optymistycznie ocenia perspektywy sukcesu profesor American University, Akbar Ahmed.

"Sytuacja osiągnęła punkt krytyczny. Rosną straty wojsk amerykańskich i brytyjskich. Talibowie nie tylko śmielej poczynają sobie w Afganistanie, lecz weszli także do Pakistanu i założyli swoje strategiczne bazy w tym kraju. Ostatnio przejęli kontrolę nad regionem Swat w Pakistanie. Jeżeli zatem nie nastąpią jakieś zasadnicze zmiany, koszty okupacji Afganistanu dla USA będą rosły" - powiedział PAP prof. Ahmed.

Uważa on, że Waszyngton nie powinien łączyć dużych nadziei z wyborami prezydenckimi, ponieważ dwaj rywale Karzaja: były minister spraw zagranicznych Abdullah Abdullah i były minister finansów Ashraf Ghani to "członkowie tego samego zespołu, co urzędujący prezydent".

"Nie jestem optymistą, gdyż rząd Karzaja słynie z korupcji, naruszania praw człowieka, przemytu narkotyków i kompromisów z talibami. Jego władza nie sięga dalej niż pałac prezydencki. U pozostałych kandydatów nie dostrzegam żadnej wizji ani strategii rozwiązania problemów Afganistanu. Cały czas słyszymy tylko o umacnianiu armii i policji. Tymczasem należy stworzyć przede wszystkim silną strukturę władz cywilnych, w tym silne sądownictwo" - powiedział ekspert z American University.

"Mówiąc o Afganistanie, Zachód kładzie też nadmierny nacisk na sprawę dobrobytu materialnego. W tej części świata ludzie chcą przede wszystkim sprawiedliwości, oraz ładu i porządku. Jeżeli tego nie otrzymają, znowu niektórzy powiedzą: spróbujmy talibów. Talibowie obiecali im sprawiedliwość" - powiedział prof. Ahmed.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)