Ekspert lewicującego Center for American Progress, Lawrence Korb, uważa, że przeciek portalu WikiLeaks na temat wojny w Afganistanie spełnił dobrą rolę, gdyż przyspieszy wycofanie wojsk amerykańskich z tego kraju.
"To bardzo ważne wydarzenie, ponieważ ujawnione przez WikiLeaks informacje wyjaśniają amerykańskiemu społeczeństwu i naszym politykom, jak straszna jest naprawdę sytuacja w Afganistanie. Społeczeństwu nie powiedziano dotąd, jak zła jest ta sytuacja. Według mnie, przeciek spełnił pozytywną rolę, gdyż powinniśmy wiedzieć to wszystko, aby się zastanowić, czy warto kontynuować tę wojnę" - powiedział w poniedziałek w rozmowie z PAP Korb, który w latach 80. był podsekretarzem stanu w Pentagonie.
Ekspert CAP zgadza się z opiniami, że materiały ujawnione przez WikiLeaks można porównać ze słynnymi "Pentagon papers" - tajnymi dokumentami z wojny wietnamskiej opublikowanymi w 1971 r. przez "New York Times". Zdaniem historyków, przyspieszyły one decyzję USA o wycofaniu wojsk z Wietnamu.
"Ten przeciek z Afganistanu może mieć podobny efekt. Sprawi, że będzie teraz bardziej prawdopodobne, że rzeczywiście za rok zaczniemy się wycofywać z Afganistanu. Naród amerykański nie za bardzo popiera tę wojnę, a teraz będzie ją jeszcze mniej popierał" - powiedział.
Prezydent Barack Obama zapowiedział początek ewakuacji wojsk w sierpniu 2011 r. Podkreśla jednak, że nie oznacza to szybkiego odwrotu, i sugeruje, że dalsze ruchy wojsk będą zależeć od sytuacji na froncie.
Korb nie uważa, by ujawnienie materiałów przez WikiLeaks i prasę amerykańską stwarzało zagrożenie dla wojsk USA - jak twierdzi Biały Dom. "Czytałem te materiały i nie widzę w nich nic, co by zagrażało bezpieczeństwu naszych oddziałów. Teza, że ujawnienie takich dokumentów naraża nasze wojska na jakieś zagrożenia, to typowy argument zwolenników wojny" - powiedział Korb.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/