Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Ekspert o rezygnacji z tarczy przez Obamę

0
Podziel się:

Czołowy ekspert z waszyngtońskiego Brookings Institution, Michael
O'Hanlon, uważa, że poza stosunkami z Rosją, administracja prezydenta Baracka Obamy rzeczywiście
kierowała się także innymi względami przy rezygnacji z tarczy antyrakietowej w Polsce.

Czołowy ekspert z waszyngtońskiego Brookings Institution, Michael O'Hanlon, uważa, że poza stosunkami z Rosją, administracja prezydenta Baracka Obamy rzeczywiście kierowała się także innymi względami przy rezygnacji z tarczy antyrakietowej w Polsce.

"Mam nadzieję, że Obama podjął tę decyzję nie pod presją Rosji i że nie zachęci to Rosji do zastraszania krajów Europy Wschodniej. Było trochę zbyt dużo ulegania różnym rosyjskim paranojom. Z drugiej strony, były rzeczywiście techniczne powody do szukania alternatywnych systemów obrony antyrakietowej. Poza tym niektóre kraje Europy Zachodniej, które miały skorzystać z ochrony stworzonej przez tarczę, nie były wcale entuzjastycznie nastawione do tego projektu" - powiedział PAP O'Hanlon.

"Pamiętajmy w końcu, że administracja Busha niejako mimowolnie przedstawiła swój projekt jako do pewnego stopnia antyrosyjski, ponieważ umowę w tej sprawie z Polską podpisała w zeszłym roku w czasie wojny Rosji z Gruzją. I wspomniała o tej wojnie jako o jednym z powodów, dlaczego podjęto tę decyzję. Podważyła w ten sposób jeden ze swych głównych argumentów, że tarcza nie jest skierowana przeciw Rosji, co skomplikowało sprawę" - dodał.

O'Hanlon powiedział, że "ostatecznie popiera" decyzję Obamy, ale podkreślił, że trzeba pilnować, żeby jego dalsza polityka wobec Rosji nie była zbyt miękka.

"Ważne, byśmy dali Rosji do zrozumienia, że w przyszłości możemy rozważyć inne opcje i chociaż nie mamy zamiaru rozmieścić systemów obrony rakietowej zagrażającej jej arsenałom, możemy powrócić do tarczy, jeżeli będzie tego wymagało jakieś realne zagrożenie. Trzeba podchodzić do tego w sposób zniuansowany" - zaznaczył.

"Polska i Czechy to nasi ważni sojusznicy i oczywiście chcielibyśmy okazać otwartość na ich troski odnośnie do ich terytorialnego bezpieczeństwa" - dodał.

Zwrócił jednak uwagę, że "są prawdopodobnie inne sposoby wzmocnienia sojuszu USA z Polską czy Czechami, poza bazami obrony rakietowej".

"Amerykańskie wojska mogłyby na przykład stacjonować na polskim terytorium jako instruktorzy sił pokojowych. Byłby to sposób na amerykańską obecność w Polsce" - powiedział.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)