Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Ekspert: Upadek Mubaraka toruje drogę do demokracji

0
Podziel się:

Odejście prezydenta Hosniego Mubaraka jest sukcesem narodu egipskiego
oraz USA i stwarza nadzieję, że Egipt zbuduje demokrację - uważa były podsekretarz obrony USA
Lawrence Korb. W rozmowie z PAP wyraził przekonanie, że islamiści nie dojdą tam do władzy.

Odejście prezydenta Hosniego Mubaraka jest sukcesem narodu egipskiego oraz USA i stwarza nadzieję, że Egipt zbuduje demokrację - uważa były podsekretarz obrony USA Lawrence Korb. W rozmowie z PAP wyraził przekonanie, że islamiści nie dojdą tam do władzy.

"To także ogromny sukces USA, bo dzięki rezygnacji Mubaraka uniknięto prawdopodobnie rozlewu krwi. Można obecnie liczyć, że Egipt pójdzie teraz drogą Turcji, gdzie także armia jest strażnikiem świeckiego systemu, ale nie ma dyktatury" - powiedział PAP Korb, związany obecnie z instytutem analitycznym Center for American Progress.

"Dymisja Mubaraka rozwiązuje jednak tylko doraźny problem - eliminuje możliwość potencjalnej katastrofy, która groziła dziś, gdyby demonstracje wymknęły się spod kontroli. Umożliwia też postawienie na nogi gospodarki, kiedy ludzie wrócą do pracy. Prawdziwe pytanie brzmi jednak: co stanie się od dziś do września, kiedy mają się odbyć wybory" - dodał ekspert.

Jest on jednak optymistą i nie uważa, by Egiptowi groziło "porwanie" rewolucji przez islamistów.

"Wątpię, by Bractwo Muzułmańskie przejęło władzę. Wśród demonstrujących w Kairze wyraźnie dominują siły świeckie. Ci ludzie nie palili flagi amerykańskiej ani izraelskiej. Nie można też porównywać sytuacji w Egipcie z Iranem. Rewolucja irańska obaliła szacha, którego my - Ameryka - postawiliśmy u steru (poprzez inspirowany przez CIA pucz przeciwko demokratycznemu rządowi premiera Mosaddegha w 1953 r. - PAP). Mubarak nie objął władzy dzięki nam, chociaż z nim współpracowaliśmy" - powiedział Korb.

Zwrócił też uwagę, że administracja USA powinna być powściągliwa w wypowiedziach na temat Egiptu, gdyż nie należy stwarzać wrażenia obcej ingerencji w suwerenne decyzje jego przywódców.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)