Zarząd Fed (Rezerwy Federalnej, czyli banku centralnego USA) ogłosił we wtorek, że obstaje przy swoim ogłoszonym w listopadzie planie zakupienia amerykańskich obligacji skarbowych na łączną kwotę 600 miliardów dolarów, mimo krytyki tego przedsięwzięcia.
Zdaniem Fed, wydane na obligacje pieniądze zapewnią ożywienie gospodarki. Zgodnie z przewidywaniami Fed oznajmił także, że utrzymuje stopę procentową na dotychczasowym minimalnym poziomie.
Federalny Komitet Otwartego Rynku Zarządu Rezerwy Federalnej oświadczył, że gospodarka amerykańska dochodzi do siebie po recesji, ale "w tempie, które nie wystarcza do obniżenia bezrobocia". Oceniono też, że inflacja "nadal ma tendencje do obniżania się"
Od grudnia 2008 r. amerykański bank centralny utrzymuje stopę oprocentowania funduszy federalnych - procent na jaki banki udzielają sobie nawzajem jednodniowych pożyczek - na poziomie 0,25 procenta.
Ponieważ nie ma praktycznie możliwości dalszego bezpośredniego obniżania stóp procentowych, Fed ogłosił w listopadzie zamiar nabycia w ciągu ośmiu miesięcy obligacji skarbowych na łączną kwotę 600 miliardów dolarów. Ma to spowodować większą dostępność kredytów udzielanych przez banki i obniżkę długoterminowych stóp procentowych.
Posunięcie Fed skrytykowano jednak, m.in. dlatego, że jego długofalowym efektem może być obniżenie kursu dolara. Pobudza to eksport, ale wywołuje pretensje partnerów handlowych USA, że Amerykanie manipulują walutą. Może to doprowadzić do odwetowych kroków z zagranicy.
Z Waszyntonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ dmi/ jm/