Stany Zjednoczone złożyły chińskim władzom gratulacje z okazji 60. rocznicy powstania Chińskiej Republiki Ludowej, jednak pochwaliły ich dokonania jedynie z połowy tego okresu.
Sekretarz stanu Hillary Clinton stwierdziła w oświadczeniu wydanym w czwartek, że "w ciągu ostatnich 30 lat Chiny przeszły nadzwyczajną transformację gospodarczą".
Szefowa amerykańskiej dyplomacji nie wspomniała o pierwszych 30 latach po tym, gdy 1 października 1949 roku władzę przejęła Komunistyczna Partia Chin, a brutalna kampania polityczna jej przywódcy Mao Zedonga doprowadziła do śmierci milionów ludzi.
Clinton nazwała też przemiany gospodarcze, dzięki którym miliony osób wydostało się z ubóstwa, "historycznym osiągnięciem".
W czwartek z okazji 60. rocznicy proklamowania ChRL na pekińskim Placu Tiananmen odbyła się niemal trzygodzinna defilada wojskowa oraz cywilny pochód, połączony z występami artystów. Poprzedziło je 60 salw armatnich i wystąpienie prezydenta Hu Jintao.
Hu w przemówieniu podkreślał, że Chiny nadal dążyć będą do ostatecznego "zjednoczenia ojczyzny", prowadząc na forum międzynarodowym "niezależną politykę pokoju".
Jego zdaniem naród chiński jest zdolny do zapewnienia sukcesu gospodarczego własnemu krajowi, a także odegrania większej roli na światowej scenie politycznej. Hu oświadczył, iż Chiny nadal będą iść drogą socjalizmu we własnym stylu, drogą reform i otwarcia na świat.(PAP)
keb/ mc/
4858159 arch.