Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Huntsman wycofał się z walki o nominację prezydencką w GOP

0
Podziel się:

Były gubernator stanu Utah Jon Huntsman, najbardziej umiarkowany z
kandydatów Partii Republikańskiej (GOP) do nominacji prezydenckiej w tegorocznych wyborach w USA,
wycofał się z rywalizacji.

Były gubernator stanu Utah Jon Huntsman, najbardziej umiarkowany z kandydatów Partii Republikańskiej (GOP) do nominacji prezydenckiej w tegorocznych wyborach w USA, wycofał się z rywalizacji.

Swoją decyzję ogłosił w poniedziałek w Myrtle Beach w Karolinie Południowej, gdzie w najbliższą sobotę odbędą się kolejne prawybory stanowe.

Oznajmiając swoją rezygnację Huntsman powiedział, że popiera teraz kandydaturę byłego gubernatora Massachusetts Mitta Romneya. Podkreślił swoją lojalność wobec Republikanów, chociaż wezwał ich także do zaprzestania polityki ataków personalnych i zaostrzania konfliktów

Po rezygnacji Huntsmana w walce o nominację GOP pozostało pięciu kandydatów z faworytem Romneyem na czele.

Huntsman liczył na zwycięstwo lub co najmniej drugie miejsce w prawyborach w New Hampshire, gdzie mogą głosować również wyborcy niezależni. Miał konserwatywny program w sprawach ekonomicznych - proponował m.in. wprowadzenie podatku liniowego - ale w wielu kwestiach, jak aborcja, prawa gejów i zmiana klimatu, zajmował stanowisko bliskie Demokratom.

Prawica nie ufała mu m.in. dlatego, że przyjął posadę ambasadora USA w Chinach w administracji prezydenta Baracka Obamy.

Huntsman wydał niemal wszystkie fundusze na prawybory w New Hampshire i prowadził tam bardzo intensywną kampanię. Przyniosło mu to w tym stanie poparcie tylko 17 procent wyborców i trzecie miejsce za Romneyem i Ronem Paulem.

Po tych prawyborach Huntsman powiedział, że jego wynik to "bilet na dalszą podróż", miał bowiem nadzieję na przypływ funduszy od sponsorów na swoją kampanię. Przed prawyborami w Karolinie Południowej nie otrzymał ich jednak w wystarczającej ilości. Ostatnie sondaże wskazywały, że w kolejnych prawyborach może liczyć najwyżej na 7-8 procent głosów.

Jego wycofanie się z wyścigu - zdaniem komentatorów - niewiele zmieni, chociaż może dostarczyć Romneyowi trochę dodatkowych głosów.

W Karolinie Południowej jedynymi praktycznie konkurentami Romneya są były przewodniczący Izby Reprezentantów Newt Gingrich i były senator Rick Santorum, popierani przez konserwatywne odłamy GOP. Romney prowadzi jednak na razie w sondażach. Uchodzi on za najbardziej "wybieralnego" w wyborach prezydenckich, co zapewniło mu poparcie elit republikańskich.

Według najnowszego sondażu telewizji Fox News gdyby wybory odbyły się dziś, to Romney faktycznie zremisowałby z Obamą: na prezydenta głosowałoby 46 procent Amerykanów, a na byłego gubernatora Massachusetts - 45 procent. Różnica mieści się w granicach błędu statystycznego.

Z tego samego sondażu wynika jednak również, że wyborcy chcą na nich głosować z odmiennych powodów. 74 procent zwolenników Obamy powiedziało, że będą głosować "na niego", a tylko 21 procent "przeciwko Romneyowi". Tymczasem spośród fanów Romneya aż 58 procent powiedziało, że popiera go "przeciw Obamie" i tylko 33 procent określiło swoje preferencje jako "głos na Romneya".

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)