Stany Zjednoczone i Chiny mają zasadniczo odmienne zdania co do więzionego chińskiego dysydenta, tegorocznego laureata Pokojowej Nagrody Nobla Liu Xiaobo - oświadczył w czwartek w Pekinie amerykański prokurator generalny Eric Holder.
Po dwóch dniach spotkań z przedstawicielami chińskich władz Holder powiedział dziennikarzom, że rozmawiał także o Liu Xiaobo, jednak nie był to temat dominujący.
"Temat ten pojawił się, i jest to kwestia, w której Stany Zjednoczone i Chiny mają zasadniczo różne stanowiska" - powiedział Holder na konferencji prasowej w Pekinie.
"Prezydent (Barack) Obama zajął jasne stanowisko w tej sprawie. Uważamy, że Chiny powinny respektować podstawowe prawa człowieka wobec wszystkich obywateli, w tym również wobec Liu" - oświadczył Holder.
Waszyngton z zadowoleniem przyjął przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi i wezwał Pekin do uwolnienia Liu, który odsiaduje wyrok 11 lat więzienia za krytykowanie władz.
Komunistyczna Partia Chin uważa, że Liu jest zwykłym przestępcą. Władze chińskie gwałtownie skrytykowały zagranicznych polityków i rządy, które poparły przyznanie mu pokojowego Nobla twierdząc, że chcą w ten sposób podważyć ich pozycję.
Rzecznik chińskiego MSZ Ma Zhaoxu potępił w czwartek najnowszy raport dotyczący praw człowieka w Chinach, przygotowany przez komisję Kongresu USA, mówiąc, że zniekształca on rzeczywistość i zawiera "nieodpowiedzialne uwagi".
"Doradzamy komisji, by zmieniła swoje wskazówki, przestała wydawać takie raporty i przestała ingerować w sprawy wewnętrzne Chin" - oświadczył Ma. (PAP)
keb/ ap/
7537873