Liczba więźniów uczestniczących w strajku głodowym w więzieniu w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie spadła w ostatnich dniach z 89 do 18 - poinformowali w niedzielę późnym wieczorem (w poniedziałek nad ranem czasu polskiego) przedstawiciele dowództwa armii amerykańskiej.
Liczba osób uczestniczących w strajku głodowym w amerykańskim obozie gwałtownie wzrosła w końcu maja - z zaledwie trzech osób, które uczestniczyły w nim w poprzednich tygodniach do aż 89 w ostatni czwartek. W ten sposób trwający od miesięcy i obejmujący różną liczbę więźniów strajk przybrał największy od roku zasięg. W szczytowym momencie głodujący stanowili prawie jedną piątą z 460 osób przetrzymywanych w bazie.
Pierwsze osoby przetrzymywane w Guantanamo zastrajkowały już w sierpniu ubiegłego roku. Dłużej głodujących umieszczano na oddziale szpitalnym obozu, gdzie byli przymusowo żywieni, co spowodowało protesty międzynarodowych środowisk lekarskich.
Jak poinformował w niedzielę przedstawiciel dowództwa marynarki USA komandor Robert Durand, z osób, które podjęły strajk, cztery były żywione przymusowo. Co skłoniło do zaprzestania strajku aż 71 osób - nie podano.
"Wydaje się, że wkrótce po osiągnięciu szczytowej liczby (89 głodujących) ludzie zaczęli powracać do normalnego trybu odżywiania" - powiedział komandor agencji Associated Press.
Głodując więźniowie protestują przeciwko bezprawnemu - ich zdaniem - przetrzymywaniu ich w miejscu odosobnienia . Prawnicy, występujący w obronie praw człowieka nazwali ich decyzję o głodówce "desperackim wołaniem o sprawiedliwość".
Większość z przetrzymywanych w bazie Guantanamo została aresztowana w Afganistanie, Iraku i Pakistanie pod zarzutem działań terrorystycznych. W obozie przetrzymywani są bez aktu oskarżenia. (PAP)
wit/
177
