Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Lawrence Weschler o Wisławie Szymborskiej

0
Podziel się:

Znany amerykański publicysta, były korespondent "New Yorkera" w Polsce,
Lawrence Weschler, w osobistym wspomnieniu o Wisławie Szymborskiej podkreśla egzystencjalne treści
w jej poezji, motywy życia i śmierci, a także odzew na jej wiersze w USA.

Znany amerykański publicysta, były korespondent "New Yorkera" w Polsce, Lawrence Weschler, w osobistym wspomnieniu o Wisławie Szymborskiej podkreśla egzystencjalne treści w jej poezji, motywy życia i śmierci, a także odzew na jej wiersze w USA.

"Wisława Szymborska była wielką nauczycielką życia i zarazem śmiertelności człowieka. Jej odejście jest tragedią, jak śmierć każdego człowieka, ale jeżeli ktokolwiek nas nauczył, że śmierć jest częścią życia, to właśnie ona" - powiedział Weschler w rozmowie z PAP.

"Znajomi mówią mi, że wydaję się bardziej zrelaksowany wobec perspektywy śmierci, niż wielu innych. To prawda, bo czytam poezje i czytam wiersze Szymborskiej. Jej poezja jest lekka jak piórko, a zarazem niezwykle głęboka. Więc odczuwam teraz smutek, ale jednocześnie wdzięczność, że wszyscy otrzymaliśmy od niej wielki dar mądrości. Rozdawała go bardzo szczodrze. Czego więcej można chcieć?.." - dodał.

Weschler zwrócił uwagę, że poezja Szymborskiej i w ogóle polska poezja, jest znana i czytana w kręgach intelektualnych elit w Ameryce.

"Po zamachu 9/11 (chodzi o zamachy terrorystyczne z 9 września 2001 r. - PAP) zorganizowaliśmy w Nowym Jorku wieczór polskiej poezji. Czytaliśmy wiersze Szymborskiej, Miłosza, Herberta i Różewicza. Bo ci poeci wiedzieli co to znaczy być bezpośrednio zaatakowanym przez historię. W Ameryce rzadko mieliśmy tego rodzaju doświadczenia. To był fantastyczny wieczór" - powiedział.

Szymborska - przypomniał Weschler - nie była w USA znana, kiedy otrzymała w 1996 r. nagrodę Nobla. Od tego czasu jej wiersze często publikuje "New Yorker" i "New York Review of Books", pisma szeroko czytane przez nowojorskie elity kulturalne.

Polska poetka - wspomina - nie chciała przyjechać do USA, gdyż nie lubiła podróżować.

"Kiedy ją namawialiśmy, odpowiadała: przyjadę jak załatwicie mi spotkania z Woody Allenem i Jane Goodall (słynną brytyjską antropolożką, badaczka szympansów w Afryce - przyp.PAP). Więc załatwiliśmy to, wtedy ona powiedziała: ja tylko żartowałam" - mówi Lawrence Weschler.

Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ jm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)