Środowa sesja na Wall Street przyniosła minimalne wzrosty głównych indeksów w reakcji na publikację minutes z ostatniego posiedzenia FOMC i po zgodnej z oczekiwaniami nominacji na nowego prezesa Fed Janet Yellen.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,18 proc., do 14.802,98 pkt.
S&P 500 zyskał 0,06 proc. i wyniósł 1.656,40 pkt.
Nasdaq Comp. spadł o 0,46 proc., do 3.677,78 pkt.
Większość członków amerykańskiego Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) oczekuje, że wygaszanie programu luzowania ilościowego (QE) rozpocznie się w tym roku - wynika z raportu z wrześniowego posiedzenia FOMC, w trakcie którego Rezerwa Federalna, wbrew oczekiwaniom rynku, powstrzymywała się od decyzji o ograniczeniu skali skupowanych z rynku aktywów.
"Projekcje gospodarcze większości członków FOMC były zgodne ze scenariuszem zakładającym ograniczenie tempa skupu długoterminowych obligacji w tym roku i całkowitym zakończeniem programu w połowie 2014 roku" - napisano w minutes z posiedzenia Fed, które odbyło się 17-18 września.
Minutes wskazują, że w trakcie ostatniego posiedzenia FOMC odbyła się dogłębna dyskusja nad zasadnością ograniczenia programu skupu obligacji. Część członków FOMC dało do zrozumienia, że biorąc pod uwagę obecną sytuację w amerykańskiej gospodarce są oni bliscy podjęcia decyzji o rozpoczęciu wygaszania QE.
Rezerwa Federalna zdecydowała na wrześniowym posiedzeniu o utrzymaniu bez zmian realizowanego obecnie programu luzowania ilościowego. Amerykański Bank Centralny będzie tym samym dalej miesięcznie skupował obligacje skarbowe warte 45 mld USD oraz obligacje zabezpieczone hipotekami MBS warte 40 mld USD miesięcznie.
Z minutes z wrześniowego posiedzenia wynika, że członkowie FOMC debatowali nad sposobem ograniczenia skupu aktywów. Niektórzy z amerykańskich bankierów centralnych byli zdania, że wygaszanie powinno na początku dotyczyć tylko obligacji skarbowych.
Do końca roku planowane są jeszcze dwa posiedzenia FOMC - 29-30 października oraz 17-18 grudnia. W grudniu odbędzie się ostatnia konferencja prasowa, w której udział weźmie Ben Bernanke, które kadencja na stanowisku prezesa Fed dobiega końca w styczniu.
Prezydent Barack Obama zgodnie z oczekiwaniami nominował w środę na stanowisko prezesa Fed Janet Yellen, dotychczasową wiceprezes Rezerwy Federalnej. Yellen zastąpi obecnego szefa Fed Bena Bernanke na tym stanowisku od stycznia 2014 roku.
Jeżeli nominacja Janet Yellen zostanie zatwierdzona przez Senat USA, będzie ona pierwszą kobietą na czele Fed. Ale jej wybór oznacza kontynuację i nie należy spodziewać się nagłych zmian w antykryzysowej polityce Rezerwy Federalnej - podkreślają komentatorzy.
Nominacja 67-letniej Yellen na najbardziej wpływowego decydenta gospodarczego w kraju zakończy miesiące spekulacji na temat tego, kto zastąpi obecnego prezesa Fed Bena Bernankego. Jak przypomina "Wall Street Journal", Obama planował to stanowisko powierzyć byłemu doradcy Lawrence'owi Summersowi, ale jego kandydatura wywołała zbyt duży opór Demokratów, zwłaszcza z liberalnego skrzydła partii.
Do nowego szefa banku centralnego należeć będzie decyzja, czy i w jakim stopniu kontynuować dotychczasową "kryzysową" politykę monetarną Fed, czy też wrócić do bardziej tradycyjnej roli banku centralnego. Za rządów Bernankego Fed utrzymuje bardzo niskie stopy procentowe; ponadto co miesiąc zasila gospodarkę tanim pieniądzem, skupując długoterminowe obligacje o wartości 85 mld dolarów.
W USA trwa częściowy paraliż rządu federalnego po tym jak Republikanie i Demokraci nie byli w stanie porozumieć się w sprawie przyjęcia ustawy budżetowej. Od wstrzymania pracy przez instytucje federalne większe zagrożenie dla rynków stanowi jednak przekroczenie limitu zadłużenia. Jak szacuje resort finansów, ustalony obecnie na poziomie 16,7 bilionów USD limit zadłużenia zostanie osiągnięty już 17 października.
Prezydent Obama ostrzegł we wtorek, że niepodniesienie limitu zadłużenia może doprowadzić do bardzo głębokiej recesji w amerykańskiej gospodarce i zadeklarował gotowość do rozmów z Republikanami, ale wezwał ich, by zgodzili się na podniesienie pułapu zadłużenia bez żadnych warunków.
W USA zanotowano wzrost indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks zwyżkował w tygodniu zakończonym 4 października o 1,3 proc., po uwzględnieniu czynników sezonowych. Tydzień wcześniej wskaźnik spadł o 0,4 proc. Rdr spadek indeksu wyniósł w ubiegłym tygodniu 55,0 proc.
Inwestorzy poznali wyniki kwartalne spółki Alcoa, która nieoficjalnie rozpoczęła sezon publikacji wyników kwartalnych w USA za drugi kwartał 2013 r.
Alcoa podała, że jej zysk na akcję po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych wyniósł w I kw. 11 centów wobec oczekiwanych przez analityków 5 centów. Spółka podała też, że jej przychody w drugim kwartale wyniosły 5,77 mld USD i również okazały się lepsze od oczekiwań analityków, którzy spodziewali się 5,66 mld USD. Alcoa spodziewa się, że w 2013 roku globalny popyt na aluminium zwiększy się o 7 proc.
Po publikacji wyników kwartalnych akcje Alcoa zyskiwały na wartości.
Rosły akcje Hewlett-Packard, gdyż prezes spółki zapowiedziała, że jej przychody w 2014 roku powinny się ustabilizować, a w 2015 roku wyraźnie wzrosną. Firma może też przedstawić wyższe od przewidywań prognozy zysków.
Spadały akcje Costco po niższych od oczekiwań wynikach kwartalnych. Ucierpiały przy okazji również akcje konkurenta, firmy Wal-Mart.
Z powodu gorszych od konsensusu wyników zniżkowały papiery Yum Brands, właściciela sieci restauracji KFC i Pizza Hut.
Spadały akcje Family Dollar, gdyż ta sieć dyskontowa przedstawiła ostrożne prognozy na 2014 rok. Tracili na wartości też rywale tej spółki, w tym Dollar Tree i Dollar General. (PAP)
pr/ zab/
