Poniedziałkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem spadków głównych indeksów z powodu obaw, że Stany Zjednoczone i kraje strefy euro nie poradzą sobie z zadłużeniem. Mocno tracił sektor bankowy.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 94,57 pkt. (0,76 proc.) do 12.385,16 pkt.
Indeks S&P 500 stracił 10,69 pkt. (0,81 proc.) i wyniósł na koniec dnia 1.305,45 pkt.
Nasdaq Composite zniżkował o 24,69 pkt. (0,89 proc.) i wyniósł 2.765,11 pkt.
Nastrojom na rynkach szkodzi cały czas brak porozumienia w Kongresie w sprawie podniesienia limitu zadłużenia rządowego USA.
Analitycy przypominają, że coraz mniej czasu pozostało do 2 sierpnia, kiedy porozumienie to powinno być już osiągnięte. Jeśli nie dojdzie do podniesienia limitu zadłużenia, agencje ratingowe mogą obniżyć ratingi USA.
Zdaniem analityków im dłużej kwestia limitu zadłużenia pozostanie nierozwiązana, tym większe ryzyko dalszych spadków na rynkach akcji i wzrostu zmienności. Indeks zmienności CBOE wzrósł w poniedziałek o 7,8 proc., a w ubiegłym tygodniu wzrósł o prawie 20 proc.
"Bankructwo USA jest nie do pomyślenia. Przy tym Lehman to byłby drobiazg. Zawsze gdy nie ma decyzji, a teraz właśnie jest brak zdecydowania, to rynek odbiera to negatywnie" - powiedział Anthony Conroy, makler BNY ConvergEx.
"Limit zadłużenia jest w centrum uwagi inwestorów od miesiąca i będzie jeszcze przynajmniej przez miesiąc. Wyniki spółek i informacje z Europy są na drugim planie. To mniej istotne niż sytuacja w Kongresie" - powiedział Tom Alexander z Alexander Trading.
W ubiegłym tygodniu dobre wyniki przedstawiły Google i JPMorgan, ale zostały one przyćmione przez obawy o światową gospodarkę. "Zobaczymy, czy wyniki dadzą zapomnieć o kwestii zadłużenia. Patrząc na ubiegły tydzień, niekoniecznie" - powiedział Paul Nolte z Dearborn Partners.
W poniedziałek Halliburton poinformował o 54 proc. wzroście zysku w II kwartale. Mimo to kurs akcji spółki zniżkował o ok. 0,4 proc.
O prawie 5 proc. zniżkowały akcje spółki medialnej Ruperta Murdocha News Corp., której grozi dochodzenie w sprawie zarzutów podsłuchiwania rozmów telefonicznych.
Słabo wypadł w poniedziałek sektor finansowy, bo inwestorów rozczarowały nieco wyniki stres testów europejskich banków. Na rynku panuje przekonanie, że testy były zbyt łatwe, nie uwzględniły bowiem ryzyka potencjalnego bankructwa któregoś z państw.
"To sprawia, że rynki są nerwowe" - uważa Jerry Webman, główny ekonomista OppenheimerFunds.
O ponad 4 proc. zniżkował kurs Bank of America przed wtorkową publikacją wyników za drugi kwartał. Raport kwartalny przedstawi też Goldman Sachs, który taniał o prawie 1 proc.
Barclays taniał w ciągu dnia o ok. 8 proc., JPMorgan o ok. 1 proc., Citigroup o prawie 3 proc.
Jednymi z niewielu firm, które w poniedziałek rosły były AngloGold i Newmont w reakcji na rosnące ceny złota. Kruszec ten zanotował nowy rekord, osiągając w poniedziałek cenę prawie 1,6 tys. dolarów za uncję.
Departament Skarbu USA poinformował w poniedziałek w swoim comiesięcznym raporcie, że zagraniczni inwestorzy zwiększyli w maju posiadane przez siebie amerykańskie aktywa netto o 23,6 mld USD. W kwietniu zagraniczni inwestorzy zwiększyli stan posiadanych przez siebie amerykańskich aktywów o 30,6 mld USD po korekcie.
Indeks nastrojów wśród amerykańskich firm budowlanych przygotowany przez National Association of Home Builders (NAHB) wzrósł w lipcu do 15 punktów z 13 punktów zanotowanych w czerwcu. Analitycy oczekiwali indeksu na poziomie 14 punktów. (PAP)
pel/ jm/
