Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła wzrosty głównych indeksów, które tym samym znalazły się na najwyższych poziomach od trzech miesięcy. Indeks S&P 500 przybliżył się do ważnego z przyczyn psychologicznych poziomu 1400 punktów.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,17 proc. do 13.118,19 pkt.
Nasdaq zyskał 0,74 proc. i wyniósł 2.989,91 pkt.
Indeks S&P 500 wzrósł o 0,23 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.394,25 pkt.
W centrum uwagi rynków utrzymuje się strefa euro. W piątek na rynku pojawiły się informacje o rozmowach pomiędzy przedstawicielami Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej a bankami komercyjnymi w sprawie linii kredytowych jakie banki miałyby udzielić EFSF, co zwiększyłoby siłę finansową funduszu.
Rynki spodziewają, że o pomoc z EFSF poprosić zmuszona będzie niedługo Hiszpania - rentowności hiszpańskich obligacji 10-letnich utrzymują się wciąż blisko poziomu 7 proc. pomimo poprawy nastrojów na rynku.
Od konieczności zwrócenia się o zewnętrzna pomoc odżegnują się Włochy. Konieczność taką wykluczył w niedzielę szef włoskiego banku centralnego Ignazio Visco. Premier Włoch Mario Monti w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" powiedział z kolei, że jego kraj nie będzie potrzebował finansowego wsparcia, by zwalczyć kryzys zadłużenia, a jedynie "wsparcia moralnego".
Włoski premier oświadczył również, parlamenty krajów członkowskich nie powinny zanadto ograniczać rządom pola manewru w walce z kryzysem w strefie euro ponieważ "gdyby rządy pozwalały parlamentom całkowicie związywać sobie ręce, nie zachowując dla siebie pola manewru, to rozpad Europy byłby bardziej prawdopodobny niż bliższa integracja".
Wypowiedź ta spotkała się krytyką niemieckich polityków. Rzecznik niemieckiego rządu Georg Streiter powiedział w poniedziałek, że kanclerz Angela Merkel jest przeciwna osłabianiu roli parlamentów w sprawach UE. W podobnym tonie wypowiedział się szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. Na wypowiedź Montiego zareagowała również Komisja Europejska, która zapewniła o poszanowaniu kompetencji parlamentów.
Ze spółek mocno rosły akcje Best Buy, gdyż założyciel tej firmy Richard Schulze jest gotów odkupić ją od inwestorów za 24-26 dolarów za jedną akcję. Schulze jest obecnie największym akcjonariuszem Best Buy.
Po podniesieniu całorocznych prognoz zysków ponad 10 proc. zyskiwały akcje Cognizant Technology.
Po gorszych od oczekiwań wynikach kwartalnych ponad 8 proc. traciły papiery Tyson Foods.
Lekko rosły akcje Kraft po podniesieniu ich rekomendacji do "kupuj" z "trzymaj" przez analityków Jefferies.
Do tej pory ponad 400 spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500 przedstawiło swoje wyniki za poprzedni kwartał. Z tej liczby 67 proc. wyników okazało się lepszych od oczekiwań, a 23 proc. im nie sprostało.
We wtorek swoje wyniki za drugi kwartał przedstawią m.in. Cablevision, Sirius XM i Disney, w środę zrobią to m.in. Computer Sciences, Dean Foods, Macy's, Ralph Lauren, Rio Tinto, Soda Stream i NewsCorp, w czwartek Advanced Auto Parts, Kohl's, Nordstrom, a w piątek JCPenney. (PAP)
pr/ kot/
