Rosnący optymizm wśród Amerykanów przekłada się na rosnące poparcie dla prezydenta Baracka Obamy, zwiększając jego przewagę nad rywalem Mittem Romneyem na kilka tygodni przed listopadowymi wyborami prezydenckimi - wynika z opublikowanego w środę sondażu.
Według badania ośrodka Ipsos wykonanego na zlecenie agencji Reuters 39 proc. Amerykanów jest przekonanych, że ich kraj podąża w dobrym kierunku, a 55 proc. jest odmiennego zdania. To znaczna różnica w porównaniu z badaniem z sierpnia, gdy tylko 31 proc. badanych dobrze oceniało ogólną sytuację USA, a 64 proc. wyrażało w tej sprawie pesymizm.
To najwyższy poziom zadowolenia wśród Amerykanów od sierpnia 2010 roku.
48 proc. respondentów wskazało Obamę jako kandydata, na którego zagłosowaliby, gdyby wybory prezydenckie odbyły się w dniu badania; na republikanina Mitta Romneya głos oddałoby 45 proc. pytanych. Wcześniejsze sondaże dawały Obamie i Romneyowi niemal równe szanse na zwycięstwo.
Julia Stark z ośrodka Ipsos wskazuje na zależność między rosnącym optymizmem Amerykanów a rosnącym poparciem dla Obamy. Większe zadowolenie deklarowane przez badanych to "dobra wiadomość dla Obamy". "Im więcej ludzi uważa, że sprawy ogólnie idą w dobrym kierunku, tym łatwiej będzie mu wywalczyć reelekcję" - zaznacza.
Według niej na poprawę notowań Obamy wpływ miała zarówno zeszłotygodniowa konwencja Demokratów w Charlotte, jak i generalnie lepsze odczucia Amerykanów co do stanu krajowej gospodarki. 44 proc. badanych uważa, że Obama ma satysfakcjonujące kwalifikacje w dziedzinie gospodarki, tyle samo respondentów postrzega tak Romneya.
Sondaż Reuters/Ipsos przeprowadzono telefonicznie z udziałem 1089 osób pełnoletnich w dniach 7-10 września. Błąd statystyczny wynosi 3,1 punktu procentowego.(PAP)
akl/ kar/
12212763