Prezydent USA Barack Obama będzie gościł irackiego premiera Nuriego al-Malikiego w Białym Domu 12 grudnia, tuż przed planowanym opuszczeniem Iraku przez ostatnie oddziały amerykańskie - poinformował w piątek Biały Dom.
USA mają w Iraku ok. 40 tysięcy żołnierzy. Prezydent Obama powiedział w październiku, że zostaną oni wycofani do 31 grudnia r. 2011 zgodnie z warunkami zawartymi w Pakcie Bezpieczeństwa przyjętym w roku 2008.
"Politycy omówią pogłębienie partnerstwa strategicznego między USA a Irakiem" - poinformował w komunikacie Biały Dom.
Do ich rozmów, jak pisze Reuters, ma dojść po długich negocjacjach między Waszyngtonem a Bagdadem, w których nie udało się uzgodnić pozostawienia kilku tysięcy amerykańskich żołnierzy w Iraku w chwili, gdy kraj ten próbuje odzyskać pełnię sił po długiej wojnie.
Administracja Obamy jest krytykowana, zwłaszcza przez Republikanów, za wycofywanie się z Iraku, chociaż minister obrony Leon Panetta utrzymuje, że Irak da sobie radę sam, a wielu amerykańskich wojskowych i tak pozostanie w regionie.
Otwarta jest sprawa wynegocjowania umowy o pomocy w szkoleniu wojskowym, gdy amerykańscy żołnierze wyjdą z Iraku.
Pentagon chciał pozostawienia w Iraku 15-20 tysięcy wojsk amerykańskich i nalegał, by Obama renegocjował zgodnie z tym umowę, która zakłada wycofanie wszystkich wojsk do końca tego roku.
Rząd premiera Nuriego al-Malikiego nie zgodził się jednak na udzielenie wojskom USA immunitetu sądowego w Iraku i dlatego Obama podjął ostatecznie decyzję o wycofaniu wojsk zgodnie z porozumieniem.(PAP)
mmp/ ro/
10132196 10132080 arch.