Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Obama zachęca Liberyjczyków, by szli do wyborów, by się nie bali

0
Podziel się:

Prezydent USA Barack Obama wezwał w poniedziałek czasu
waszyngtońskiego Liberyjczyków do uczestnictwa we wtorek w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Przestrzegł przed próbami zakłócenia głosowania po tym, jak w stolicy Liberii, Monrowii, doszło do
zamieszek.

Prezydent USA Barack Obama wezwał w poniedziałek czasu waszyngtońskiego Liberyjczyków do uczestnictwa we wtorek w drugiej turze wyborów prezydenckich. Przestrzegł przed próbami zakłócenia głosowania po tym, jak w stolicy Liberii, Monrowii, doszło do zamieszek.

Obama podkreślił w oświadczeniu, że "każdy wyborca ma prawo oddać głos w sposób nieskrępowany i bez strachu".

"To historyczne głosowanie daje Liberyjczykom szansę wzmocnienia demokracji, pokoju, dobrobytu i jedności narodowej w ich kraju" - dodał amerykański prezydent.

Obama wezwał również liberyjskie siły bezpieczeństwa do powściągliwości oraz, by zezwoliły na pokojowe manifestacje.

Co najmniej dwie osoby zginęły w poniedziałek w Monrowii podczas rozpędzania demonstracji przeciwników prezydent Ellen Johnson-Sirleaf, a zwolenników jej rywala w wyborach na szefa państwa Winstona Tubmana.

W centrum liberyjskiej stolicy protestowały tysiące przeciwników urzędującej pani prezydent; obrzucili oni kamieniami policję oraz zaatakowali pojazd żołnierzy Misji ONZ w Liberii (UNMIL). Do rozpędzenia tłumu policja użyła gazu łzawiącego; słychać było również sporadyczne strzały.

Zwolennicy Tubmana oskarżają Sirleaf o współpracę z dygnitarzami wojskowymi podczas wojny.

Tubman postanowił, że nie weźmie udziału w drugiej turze wyborów i zaapelował do zwolenników, by zbojkotowali głosowanie. Ten były dyplomata ONZ twierdzi, że podczas pierwszej tury dopuszczono się nadużyć i fałszerstw wyborczych. Obawia się, że sytuacja powtórzy się podczas drugiej tury.

11 października Sirleaf otrzymała 43,9 proc. głosów, a Tubman - 32,7 proc. Frekwencja podczas głosowania wyniosła 71 proc. Przed miesiącem Liberyjczycy wybrali też członków Senatu i Izby Reprezentantów. Wybory do parlamentu wygrało ugrupowanie Sirleaf, czyli Partia Jedności.

Międzynarodowi obserwatorzy uznali wybory za wolne i przejrzyste.

W latach 1983 i 2003 w Liberii doszło do dwóch wojen domowych, które pochłonęły ok. 250 tys. ofiar śmiertelnych i doprowadziły do ruiny gospodarkę kraju. (PAP)

cyk/

10149756 10149714 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)