# pogoda uniemożliwiła Obamie wygłoszenie przemówienia #
31.05. Waszyngton (PAP) - Amerykanie obchodzą w poniedziałek Dzień Pamięci Narodowej (Memorial Day), oddając cześć żołnierzom poległym na frontach wojen. W Chicago, gdzie w uroczystościach uczestniczył prezydent Barack Obama, plany pokrzyżowała organizatorom pogoda.
Prezydent złożył wieniec na cmentarzu wojskowym Abrahama Lincolna, ale burza i ulewny deszcz przeszkodziły mu w wygłoszeniu przemówienia. Przy akompaniamencie błyskawic Obama, stojąc pod parasolem, wezwał uczestników ceremonii, aby schronili się w samochodach, po czym sam opuścił cmentarz.
Do Chicago, miasta, w którym spędził większość zawodowego życia i rozpoczął karierę polityczną, prezydent przyjechał wraz z rodziną. Do czasu wyboru na najwyższy urząd był senatorem ze stanu Illinois.
W centralnych uroczystościach na Cmentarzu Narodowym Arlington w Waszyngtonie administrację reprezentował w tym roku wiceprezydent Joe Biden, który złożył wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza i wygłosił przemówienie. Towarzyszył mu przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, admirał Mike Mullen.
Biden oddał hołd ofiarom ponoszonym przez żołnierzy w Iraku i Afganistanie. "Nasi mężczyźni i kobiety w mundurach dobrze wiedzą, że obietnice, ale i niebezpieczeństwa dzisiejszych czasów nigdy nie były większe. Zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa narodowego są bardziej globalne niż kiedykolwiek" - powiedział.
Wiceprezydent spotkał się potem z rodzinami żołnierzy poległych w Iraku i Afganistanie.
Nieobecność Obamy na cmentarzu Arlington nie spodobała się niektórym grupom weteranów. Prezydenci zwykle uczestniczą w uroczystościach w Waszyngtonie, chociaż zdarzały się wyjątki. Obama wziął w nich udział w zeszłym roku.
Oprócz składania wieńców na cmentarzach, w wielu amerykańskich miastach odbywają się także parady z udziałem weteranów.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ az/ ap/