Prezydent Barack Obama wygłosi w czwartek wieczorem czasu USA na konwencji Demokratów w Charlotte przemówienie, w którym formalnie przyjmie nominację prezydencką swej partii w tegorocznych wyborach.
Oczekuje się, że Obama będzie się starał przekonać do poparcia jego reelekcji niezdecydowanych wyborców, zwłaszcza tych, którzy głosowali na niego w 2008 r., ale są rozczarowani jego rządami. Mimo zakończenia recesji bezrobocie wciąż utrzymuje się na poziomie 8,3 procent, dochody realne spadły po kryzysie finansowym 2008 r., a deficyt i zadłużenie USA znacznie wzrosły.
W dotychczasowej kampanii wyborczej prezydent i jego sojusznicy kładli nacisk na ukazanie różnic między swoim programem a programem Republikanów i ich kandydata do Białego Domu Mitta Romneya. Kampania obfituje w ataki personalne na Romneya jako bezdusznego kapitalistę i menedżera, którego nie obchodzi los zwykłych Amerykanów.
W czwartek stacje telewizyjne i portale internetowe opublikowały sponsorowane przez Demokratów ogłoszenie przedwyborcze, na którym przywódcy GOP: Romney i kandydat na wiceprezydenta Paul Ryan tratują ludzi po drodze do podium na swoim zjeździe, gdzie przyjmują nominacje na kandydatów.
Spot zakończono słowami: "Przyjmuję nominację na prezydenta 1 procentu" - aluzja do sloganu lewicowego ruchu Occupy, według którego Republikanie reprezentują tylko 1 procent Amerykanów, najzamożniejszych obywateli.
Komentatorzy przewidują jednak, że w czwartkowym wystąpieniu Obama będzie raczej unikał brutalnych ataków na Romneya i skupi się głównie na przedstawieniu własnego programu poprawy sytuacji w kraju.
Prezydent wystąpi w hali konwencji Time Warner Arena, a nie - jak poprzednio planowano - na stadionie futbolowym w Charlotte na 74 tysiące widzów. Miało to przywołać radosną atmosferę z kampanii w 2008 r., kiedy na konwencji w Denver Obama przemawiał na stadionie w scenerii kolumnady stylizowanej na grecką świątynię.
Organizatorzy zjazdu zrezygnowali jednak z tego pomysłu, tłumacząc, że zapowiada się na burzę z piorunami, co wymagałoby ewakuacji stadionu. Konserwatywni komentatorzy z telewizji Fox News podejrzewają, że Demokraci zmienili lokalizację, ponieważ nie byli pewni, czy uda się zapełnić stadion.
Przemówienie Obamy zaplanowano na godz. 22 czasu USA (4 nad ranem czasu polskiego).
W czwartek wieczorem poza Obamą na konwencji wystąpią jeszcze m.in.: były kandydat na prezydenta John Kerry i były gubernator Florydy Charlie Crist, który zmienił barwy partyjne z republikańskich na demokratyczne.
Ozdobą wieczoru ma być także pojawienie się na scenie gwiazd Hollywood, m.in. znanej aktorki Scarlett Johansson.
Z Charlotte Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ mc/