Szef tunezyjskiego rządu jako pierwszy przywódca krajów tzw. arabskiej wiosny odwiedził w piątek Biały Dom. Prezydent USA wyraził głębokie zadowolenie ze zmian, do których doszło w Tunezji po obaleniu w styczniu br. prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego.
Barack Obama wyjaśnił, że Bedżi Kaid Essebsi jest pierwszym przywódcą krajów arabskiej wiosny, który składa wizytę w Białym Domu, ponieważ to właśnie w Tunezji rozpoczął się ruch kontestacji władzy w krajach Maghrebu i Bliskiego Wschodu.
Amerykański prezydent podkreślił, że "Tunezja była inspiracją dla wszystkich, których wierzą, że każdy człowiek posiada pewne niezbywalne prawa". "Te prawa powinny być przestrzegane przez odpowiedzialne, demokratyczne władze" - powiedział Obama. Wyraził też głębokie zadowolenie ze zmian, jakie dokonały się w Tunezji w ostatnim czasie.
Essebsi, który od lutego br. stoi na czele rządu przejściowego, w imieniu Tunezyjczyków podziękował Obamie za "ciągłe wsparcie", okazane przez USA ich krajowi.
"Prezydent Obama jako pierwszy pogratulował nam zmian 14 stycznia" br., czyli w dniu obalenia Ben Alego - dodał premier Tunezji.
W rezultacie antyrządowych demonstracji 14 stycznia br. prezydent Ben Ali uciekł z Tunezji po 23 latach sprawowania władzy.
Tunezja będzie pierwszym krajem arabskiej wiosny, w którym odbędą się wybory. Zaplanowano je na 23 października br.(PAP)
jhp/
9944190 9944032