Scott Brown, nowa gwiazda Republikanów, zajął już miejsce w Senacie, wzmacniając swoją partię przed decydującą rozgrywką o reformę ochrony zdrowia.
Brown, republikański polityk z Massachusetts, który niespodziewanie wygrał wybory uzupełniające do Senatu w tym stanie, zajął swoje miejsce już w piątek, tydzień wcześniej niż początkowo planowano. Wprowadził się do biura zajmowanego poprzednio przez zmarłego w ubiegłym roku demokratycznego senatora Edwarda Kennedy'ego.
Z Brownem w Senacie, Demokraci stracili "superwiększość" 60 głosów umożliwiającą im uchwalanie ustaw bez blokowania ich przez opozycję metodą tzw. filibuster (obstrukcja parlamentarna), czyli niedopuszczania do końcowego głosowania przez przeciąganie debaty.
Ceremonia zatwierdzenia mandatu Browna miała się odbyć 11 lutego, ale poprosił on, by uczyniono to "jak najszybciej". Kontrolujący procedury w Senacie Demokraci natychmiast się na to zgodzili.
W czwartek rano demokratyczny gubernator Massachusetts podpisał tzw. certyfikat wyborczy, a w piątek po południu (czasu USA) w Senacie odbędzie się uroczystość zaprzysiężenia.
Brown zapowiedział już, że przyłączy się do opozycji wobec rządowego projektu ustawy o reformie opieki zdrowotnej - sztandarowej inicjatywy prezydenta Baracka Obamy.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ az/ mc/
