Zwiększenie pomocy dla Pakistanu i próby zjednania części talibów to kluczowe elementy strategii w Afganistanie opracowywanej przez administrację prezydenta Baracka Obamy.
Jak podał w piątek "New York Times", przygotowywany plan opiera się na przekonaniu, że większość bojowników islamskich walczących w Afganistanie i Pakistanie z wojskami USA i NATO można będzie przeciągnąć na ich stronę, izolując od talibów i Al-Kaidy.
Administracja amerykańska sądzi, że około 70 procent tych bojowników można będzie skłonić do złożenia broni "odpowiednimi zachętami". Wzorem ma tu być strategia w Iraku, gdzie część sunnitów przekonano do zerwania z miejscową Al-Kaidą za pomocą m.in. bodźców pieniężnych.
Część talibów i innych ekstremistów islamskich zostało w ostatnich latach wyparta z Afganistanu do zachodniej części Pakistanu, gdzie władzę sprawują plemiona pasztuńskie poza kontrolą rządu pakistańskiego.
Rząd USA liczy na powodzenie specjalnych tajnych operacji przeciw tym ekstremistom prowadzonych przez CIA z użyciem samolotów bezzałogowych i rakiet ostrzeliwujących górskie kryjówki nieprzyjaciela.
Plan nowej administracji przewiduje zwiększenie pomocy wojskowej dla Pakistanu, aby mógł przerzucić więcej sił z pogranicza z Indiami - z którymi Pakistan jest od lat skonfliktowany - na granicę zachodnią z Afganistanem.
Nową strategię opracowuje zespół z udziałem kierownictwa Pentagonu, przewodniczącego Kolegium Szefów Sztabów admirała Mike'a Mullena, dowódcy wojsk amerykańsich w regionie generała Davida Petraeusa, i specjalnego wysłannika do Afganistanu i Pakistanu Richarda Holebrooke'a. Obama ma ją przedstawić pod koniec przyszłego tygodnia.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ ro/