Według ogłoszonego we wtorek raportu Pentagonu w sprawie bezpieczeństwa w Iraku, sytuacja w tym kraju poprawiła się w ostatnich trzech miesiącach, ale postęp jest niepewny i możliwy do odwrócenia.
Jako stałe źródła zagrożenia Pentagon wskazuje w dokumencie obecność Al-Kaidy i wsparcie Iranu dla rebeliantów walczących z siłami rządowymi i wojskami międzynarodowej koalicji. Stabilizację Iraku nadal podważa też napływ cudzoziemskich bojowników przez granice z Iranem i Syrią.
Mimo to - zaznacza raport - częstotliwość aktów przemocy powróciła do poziomu z 2005 roku i jest obecnie ponad 60 procent niższa niż w czerwcu 2007 roku. Od 90 procent zmalała też od czerwca ilość śmiertelnych ofiar przemocy na tle religijnym.
Rzadziej giną zarówno iraccy cywile jak i żołnierze amerykańscy. W stosunku do czerwca ilość ofiar śmiertelnych wśród obu tych grup spadła o ponad 70 procent - ocenia raport.
Podobną ocenę sytuacji w Iraku przedstawił przed tygodniem admirał William J.Fallon - do wtorku szef Centralnego Dowództwa Wojsk USA dowodzącego operacjami zbrojnymi w Iraku i Afganistanie.
Prezydent USA George W. Bush wszelkie decyzje dotyczące ewentualnej redukcji wojsk amerykańskich w Iraku uzależnia od opinii dowódców wojskowych na temat postępów na drodze stabilizacji tego kraju. (PAP)
awl/
8431 arch.
