Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: W Nowym Jorku najwięcej domostw bez samochodu

0
Podziel się:

Prawie trzecia część Amerykanów niemających samochodów mieszka w rejonie
metropolii nowojorskiej. Jednocześnie w USA pogarsza się transport publiczny.

Prawie trzecia część Amerykanów niemających samochodów mieszka w rejonie metropolii nowojorskiej. Jednocześnie w USA pogarsza się transport publiczny.

Takie są spostrzeżenia wynikające z ogłoszonych w tym tygodniu badań zespołu ekspertów Brookings Institution. Opracowanie prestiżowego waszyngtońskiego think-tanku wykazuje związek między transportem publicznym a zatrudnieniem. Większość Amerykanów dojeżdża do pracy samochodem. Jeśli ich na to nie stać, korzystają z komunikacji publicznej, a w Nowym Jorku jest ona najbardziej rozbudowana. Metro działa 24 godziny na dobę.

W regionie tym jest aż 2 093 861 gospodarstw domowych bez samochodów. Stawia to Nowy Jork pod tym względem na pierwszym miejscu w USA. Chicago zajmuje drugą pozycję, ale ma tylko niecałe 349 tysięcy takich domostw. W pierwszej piątce mieszczą się także Los Angeles, Filadelfia i Boston.

Jak podkreśla raport, około 700 tys. Amerykanów nie tylko nie posiada własnych pojazdów, ale też nie ma dostępu do transportu publicznego.

"Siedemset tysięcy gospodarstw domowych to więcej niż liczba ludności Columbus w stanie Ohio i San Antonio w Teksasie" - zauważył Adie Tomer, autor badania zatytułowanego "Transit Access and Zero-Vehicle Households" (Dostęp do transportu publicznego i gospodarstwa domowe bez samochodu). Zwrócił on uwagę, że tacy ludzie mają ogromnie ograniczone możliwości zarabiania na życie, dotarcia do sklepu lub umieszczenia dzieci w przedszkolu.

Publikacja rezultatów badań Brookings Institution zbiega się z planami zmniejszenia przez rząd federalny funduszy na transport publiczny. Jednocześnie wobec problemów z budżetem wydatki na ten cel ograniczają także władze stanowe i miejskie.

Według American Public Transportation Association (APTA), czwarta część dużych systemów komunikacji publicznej już zmniejszyła zasięg swoich usług, a połowa zredukowała je w godzinach szczytu. Oznacza to długie kolejki i frustrację pasażerów.

Raport Brookings Institution wykazał, że większość (60 proc.) gospodarstw domowych bez samochodów ma niskie dochody. Ograniczenia w komunikacji publicznej lub podwyżki cen usług uderzają najbardziej w ubogich.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)