Dziennik "Washington Post" poparł postulat przewodniczącego Komisji Helsińskiej przy Kongresie, aby ukarać niewpuszczeniem do USA wyższych urzędników rosyjskich zamieszanych w sprawę korupcyjną i śmierć w więzieniu prawnika, który ją badał.
Przewodniczący komisji, senator Benjamin Cardin, zaproponował kilka dni temu, by cofnąć wizy wjazdowe 60 wyższych przedstawicieli rosyjskiej administracji zamieszanych w tę sprawę.
Jak przypomina "Washington Post", rzecz dotyczy amerykańskiego inwestora Williama F.Browdera, którego wydalono z Rosji bez właściwej procedury i oficjalnego wyjaśnienia. Założone przez niego rosyjskie firmy holdingowe zostały przejęte przez grupę funkcjonariuszy milicji i służb bezpieczeństwa, którzy otrzymali następnie oparte na oszustwach zwroty podatkowe w łącznej wysokości 230 milionów dolarów.
Badający oszustwo młody prawnik rosyjski Siergiej Magnicki został aresztowany przez funkcjonariuszy uwikłanych w sprawę korupcji. W więzieniu był torturowany i zmarł w listopadzie w szpitalu więziennym, gdy odmówiono mu właściwego leczenia.
Choć sprawie Magnickiego zabrał głos sam prezydent Dmitrij Miedwiediew, nie sformułowano żadnych zarzutów przeciw podejrzanym o nadużycia.
Senator Cardin i jego Komisja Helsińska ustalili, że w sprawę Magnickiego zamieszani są m.in. wysocy funkcjonariusze rosyjskiego MSW, Federalnej Służby Bezpieczeństwa i urzędu Prokuratora Generalnego. Cardin wysłał list do sekretarz stanu Hillary Clinton, aby wstrzymała wydawanie im wiz do USA.
W artykule redakcyjnym w piątek "Washington Post" popiera ten pomysł.
"Cofając wizy 60 notablom i ich rodzinom, administracja (Baracka) Obamy może wysłać Moskwie kluczowy sygnał: zresetowanie stosunków nie oznacza bezkarności" - czytamy w artykule.
Tomasz Zalewski(PAP)
tzal/ kar/